Uwolniono Francuzów porwanych trzy lata temu przez Al-Kaidę
2013-10-30, 15:44
Czterech obywateli Francji, porwanych przed ponad trzema laty w północnym Nigrze przez Al-Kaidę Islamskiego Maghrebu (AQMI), wróciło do kraju. Na lotnisku pod Paryżem powitał ich prezydent Francois Hollande.
Posłuchaj
Francuzi - Thierry Dol, Daniel Larribe, Pierre Legrand i Marc Feret - pracowali w Nigrze dla francuskiego przedsiębiorstwa Areva zajmującego się eksploatacją tamtejszych złóż uranu oraz badaniami geologicznymi związanymi z cennymi minerałami. Całą czwórkę we wrześniu 2010 roku z kopalni odkrywkowej Arlit uprowadzili działający w regionie terroryści islamscy.
Prezydent Francji Francois Hollande odwołał odbywające się tradycyjnie w każdą środę posiedzenie rady ministrów. Chciał osobiście powitać byłych zakładników na wojskowym lotnisku pod Paryżem.
Wcześniej, premier rządu francuskiego - Jean-Marc Ayrault - wyraził radość z powrotu czterech mężczyzn. Przypomniał jednak, że na całym świecie, w rękach porywaczy znajdują się inni obywatele Francji - w sumie siedem osób, z tego cztery w Syrii.
Jean-Marc Ayrault odmówił odpowiedzi na pytanie czy porywaczom wypłacono okup. Według dziennika "Le Monde" państwo francuskie zapłaciło za zwolnienie porwanej czwórki 20 milionów euro.
Natomiast według źródła zbliżonego do negocjatorów nigerskich, uwolnienie Francuzów kosztowało 20-25 mln dolarów. Sumą tą podzielili się porywacze i pośrednicy. Źródło to nie sprecyzowało skąd pochodził okup, a Francja oficjalnie zaprzeczyła, jakoby go zapłaciła.
mr