Warszawskie lotnisko zamknięte przez dziki
Na lotnisku im. Chopina w Warszawie nie lądowały, ani nie startowały samoloty. Opóźnionych zostało co najmniej pięć lotów.
2013-11-02, 20:37
Posłuchaj
Rzecznik lotniska im. Chopina Przemysław Przybylski: dziki prawdopodobnie dostały się na lotnisko przez bramę wjazdową (IAR)
Dodaj do playlisty
Dwa dziki wtargnęły na płytę warszawskiego lotniska. Jak poinformowano na Twitterze portu:
"Od 18:40 do 19:10 samoloty nie mogły lądować na lotnisku, bo dwa dziki biegały po pasach startowych".
Przez ten czas wieża nie wydawała zgody ani na start, ani na lądowanie samolotów. Obecnie ruch wraca do normy.
- Prawdopodobnie dostały się na lotnisko z jakimś pojazdem, który wjeżdżał przez jedną z trzech bram. Innej możliwości nie ma. Ogrodzenie jest szczelne - tłumaczy rzecznik portu Przemysław Przybylski.
Wkrótce po tym, jak pracownicy lotniska poradzili sobie z nieproszonymi gośćmi, trzeba było ewakuować halę odlotów, ponieważ ktoś pozostawił bagaż bez opieki.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, TVN24, bk