Rostowski: powinien powstać całkiem nowy rząd

2013-11-06, 11:30

Rostowski: powinien powstać całkiem nowy rząd
Minister finansów Jacek Rostowski, podczas posiedzenia Sejmu. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Chciałbym, żeby rekonstrukcja rządu była daleko idąca - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Jan Vincent-Rostowski, wicepremier i minister finansów.

Posłuchaj

Minister finansów Jacek Rostowski: dobrze byłoby odmłodzić ekipę (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jego zdaniem nowa ekipa musi pociągnąć PO w wyborach do Sejmu w 2015 r. oraz pokazać program nie tylko na dwa lata do końca kadencji, ale także na pierwszą połowę następnej - powiedział w "Gazecie Wyborczej".

Jego zdaniem rekonstrukcja rządu nie oznacza, że Donald Tusk przyzna się do błędu, ponieważ niektórzy ministrowie sprawują swoją funkcję od sześciu lat i należy uznać to za sukces.

TVN24/x-news

Rostowski przyznał, że w ciągu swojej kadencji wielokrotnie myślał o odejściu, ale wciąż trwa na stanowisku.

W obszernym wywiadzie powiedział m.in., że PO musi mieć wiarygodność moralną i nie mogą się zdarzać takie przypadki jak na Dolnym Śląsku.Jego zdaniem takie rzeczy się zdarzają, ale nie mogą być tolerowane. Podkreślił, że zarząd PO zdecydował się postawić przed sądem partyjnym osoby, wobec których padły oskarżenia i że właśnie tak powinno się rozwiązywać tego typu sprawy.

- Platforma musi jednoznacznie różnić się od PiS, które każdą swoją podłość usprawiedliwia rzekomo szczytnymi celami - dodał.

Korupcja podczas wyborów na Dolnym Śląsku?

Aferę taśmową w PO ujawnił "Newsweek". Tygodnik opublikował nagranie rozmowy posła Norberta Wojnarowskiego z delegatem na zjazd dolnośląskiej PO, Edwardem Klimką. Wojnarowski proponował mu posadę w KGHM za głos oddany na Jacka Protasiewicza w wyborach na szefa dolnośląskiej PO.
Prokuratura wszczęła postępowanie ws. "taśm Protasiewicza">>>

Kilka dni później światło dzienne ujrzały kolejne nagrania, dotyczące wyborów na Dolnym Śląsku. Ich bohaterami są tym razem: poseł Michał Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski, którzy namawiają stronnika Grzegorza Schetyny do głosowania na Jacka Protasiewicza. W zamian sugerują, że działacz Platformy - Paweł Frost - mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek.
Jacek Protasiewicz zapewnia, że nie upoważniał nikogo, w tym posła PO Norberta Wojnarowskiego, do składania jakichkolwiek ofert w jego imieniu>>>

PAP, Gazeta Wyborcza, bk

Polecane

Wróć do strony głównej