17-latek zginął na Zakopiance. Kobieta zgłosiła się na policję
Do jednego z krakowskich komisariatów zgłosiła się kobieta, która przyznała się do śmiertelnego potrącenia 17-latka w Libertowie - dowiedziało się Radio Kraków.
2013-11-14, 13:17
Posłuchaj
Tuż po wypadku policjanci, przeglądając zapis kamery rejestrującej natężenie ruchu na Zakopiance, wytypowali samochód volvo jako ten, który brał udział w wypadku - podała policja. Auto należące do mieszkańca Krakowa zostało już odnalezione na posesji w Świątnikach Górnych, było uszkodzone. W międzyczasie na policję w Krakowie zgłosiła się 51-letnia kobieta twierdząca, że to ona spowodowała wypadek. Funkcjonariusze weryfikują te zeznania.
- Policja nie zamyka sprawy i będzie jeszcze sprawdzać wersję przedstawioną przez mieszkankę Krakowa - zapowiedział podinspektor Mariusz Ciarka. Musimy zabezpieczyć dowody, gdyby okazało się, że samochodem kierował ktoś inny - dodał policjant.
Do wypadku doszło na przejściu dla pieszych. Przechodzącego przez pasy 17-latka potrącił samochód osobowy, kierowca odjechał. Świadkowie wezwali karetkę, ale okazało się, że jest za późno, aby uratować rannego. Nastolatek zmarł. Ruch na drodze krajowej nr 7 jest utrudniony.
Ze statystyk policyjnych wynika, że bezpieczeństwo na polskich drogach poprawia się. Mimo to, w całym 2012 roku zginęło 3,5 tys. osób, w tym ponad 1 tys. pieszych.
REKLAMA
Radio Kierowców - zobacz serwis specjalny >>>
PAP/IAR/Radio Kraków/aj
REKLAMA