Podpalił ciepłownię w Ozorkowie. Grozi mu 10 lat więzienia
Do 10 lat więzienia grozi 37-letniemu mężczyźnie, który zniszczył układ sterujący w ozorkowskiej ciepłowni.
2013-11-19, 12:28
Mężczyzna jest przesłuchiwany w zgierskiej prokuraturze. Po przesłuchaniu prokurator podejmie dalsze decyzje w tej sprawie, w tym również co do środków zapobiegawczych.
W Ozorkowie ogrzewania i ciepłej wody pozbawionych jest ponad 10 tysięcy mieszkańców. Władze miasta zapewniły, że ciepło powinno zostać przywrócone w czwartek.
Wstępnie straty ciepłowni szacuje się na kwotę powyżej miliona złotych.
Atak byłego pracownika
Był to 37-letni mieszkaniec Ozorkowa, ponad miesiąc temu zwolniony z pracy w ciepłowni. Policja ujęła go w poniedziałek.
- Będziemy robili wszystko, aby jak najszybciej mieszkańcom naszego miasta przywrócić ogrzewanie oraz ciepłą wodę - powiedział Radiu Łódź burmistrz Ozorkowa Jacek Socha.
REKLAMA
IAR, bk
REKLAMA