Marcin Korolec zakończył obrady szczytu klimatycznego
- Było trudno, ale zrobiliśmy to, dziękuję wszystkim - tymi słowami Marcin Korolec zakończył dwutygodniowe obrady szczytu klimatycznego w Warszawie.
2013-11-23, 20:54
Posłuchaj
Prezydent szczytu - do niedawna minister środowiska, zdymisjonowany przed dwoma dniami - mówił o maratonie, wyczerpaniu negocjatorów, ale i o zadowoleniu z osiągniętego porozumienia, o nadziei na przyszłość.
Prawie 200 delegacji z całego świata zdecydowało, że na walkę ze zmianami klimatu w krajach biedniejszych, te bogatsze będą rocznie przeznaczać minimum 10 miliardów dolarów włączając w to środki prywatne.
Szczyt klimatyczny w Warszawie - czytaj więcej >>>
Do 2020 roku kwota ma wzrosnąć do 100 miliardów rocznie. Obiecywano to już na szczycie klimatycznym w Kopenhadze w 2009 roku, ale tym razem mają być zastosowane mechanizmy, które urealnią deklaracje.
Na następny szczyt w Limie pojedziemy z nadzieją, podsumował Marcin Korolec.
Konkrety dotyczące kwot obniżenia emisji CO2 przez poszczególne państwa nie zostały zapisane w dokumentach warszawskiej konferencji. Decyzje w tej sprawie powinny być przyjęte za dwa lata w Paryżu.
REKLAMA
ps
REKLAMA