Huragany w Europie: co najmniej 11 ofiar
Pięć osób zginęło w Polsce, po dwie w Wielkiej Brytanii i Szwecji, po jednej w Danii i Austrii. Ponadto na Bałtyku w rejonie szwedzkiego Ystad dwóch marynarzy prawdopodobnie wypadło za burtę.
2013-12-07, 08:27
Posłuchaj
To były trudne dwa dni dla krajów Północnej Europy. Chaos spowodowany przez huragan jeszcze w piątek utrzymywał się na torach, drogach i w powietrzu. Straty nie są jednak tak duże, jak się obawiano.
Szwecja jest jednym z krajów, które najdotkliwiej odczuły skutki huraganu. Zginęły dwie osoby, dwie uznaje się za zaginione. Powalone drzewa utrudniały ruch na drodze. Dodatkowym problemem był lód i śnieg, który ma się utrzymywać przez weekend.
Jeszcze w piątek część pociągów nie kursowała, ale władze planują wkrótce przywrócić ruch na torach. Chaos zapanował także na międzynarodowym lotnisku w Sztokholmie, gdzie w piątek wieczorem odwołano loty skandynawskich linii. Do tragedii doszło w Danii, gdzie zginęła 72 - letnia kobieta, której samochód przewrócił silny wiatr.
DK TV2/x-news
Nie powtórzyła się katastrofa sprzed 60 lat
Belgia i Holandia walczyły z najwyższymi od kilku dekad falami. Nie doszło tam jednak do żadnych wypadków, a wały przeciwpowodziowe okazały się skuteczne. Jedynie kilka ulic w Rotterdamie i Dordrechcie znalazło się pod wodą. W Holandii straty spowodowane przez huragan szacowane są na co najmniej 5 milionów euro.
Mimo tych zdarzeń, kraje Północnej Europy odetchnęły z ulgą. Nie powtórzyła się katastrofa sprzed 60 lat, gdy w tym regionie w wyniku powodzi zginęło 2 tysiące osób.
REKLAMA
"Wyjątkowo wysoka fala"
Na Litwie w piątek po południu 11 tys. domostw wciąż pozbawionych było elektryczności, większa ich część - 6,5 tys. - przypadła na rejon Kłajpedy. Wichry dotknęły większość terytorium kraju.
Fale spiętrzone huraganem spowodowały powodzie, m.in. w Wielkiej Brytanii, gdzie prędkość wiatru osiągała 225 km na godzinę. Tysiące Brytyjczyków ewakuowano już w czwartek z nisko położonych nabrzeżnych rejonów na wschodzie, wydano ostrzeżenia przed "wyjątkowo wysoką falą" w piątek, przypływem największym od 60 lat. Poziom morza jest wyższy niż w niektórych rejonach podczas niszczycielskich powodzi z roku 1953, w których następstwie zginęło kilkaset osób na wybrzeżu Morza Północnego. Niemal 8 000 ludzi pozostawało w piątek bez prądu w Szkocji; dzień wcześniej takich osób było tam 80 000.
Czytaj<<<Wlk. Brytania: druga noc rekordowych przypływów>>>
Poważne utrudnienia komunikacyjne
4 000 ludzi nie miało też w piątek prądu w kraju Meklemburgia-Pomorze Przednie w północno-wschodnich Niemczech. W ciągu dnia orkan, który w Niemczech nosi imię Xaver, przesunął się na wschód w kierunku Bałtyku. Niemieckie służby meteorologiczne odwołały już większość ostrzeżeń związanych z huraganem Ksawery. Wichury wyrządziły w Niemczech mniejsze szkody niż przewidywano.
Przez ostatnie dwie doby strażacy na północy Niemiec mieli pełne ręce pracy. Usuwali połamane drzewa i walczyli z podtopieniami. W Niemczech nie zanotowano ofiar śmiertelnych.
REKLAMA
Wichury poważnie utrudniły za to komunikację na północy kraju. W landzie Szlezwik-Holsztyn przez prawie dwa dni nie jeździły pociągi. Huraganowy wiatr wiejący od morza spowodował podtopienia w miastach portowych jak Brema i Hamburg.
Służby meteorologiczne odwołały już większość alarmów związanych z huraganem. Ostrzegają jednak przed śniegiem i marznącym deszczem, który może wystąpić na północy Niemiec.
O huraganach szalejących nad Polską i Europą - tu czytaj więcej>>>
Rosyjskie służby meteorologiczne utrzymują, że huragan ten nie wzmoże siły wiatru w Petersburgu, lecz przesuwanie się orkanu w stronę Białorusi wpłynie na ochłodzenie w północnej rosyjskiej stolicy w weekend. Niemniej w obwodzie kaliningradzkim huragan pozbawił prądu kilka tysięcy ludzi. W obawie przed wichurą w Kaliningradzie odwołano przedpołudniowe zajęcia w szkołach.
REKLAMA
BE VTM/x-news
IAR,PAP,kh
REKLAMA
REKLAMA