Atak hakerów na komputery ministerstw pięciu państw UE
Hakerzy włamali się do komputerów Ministerstw Spraw Zagranicznych pięciu państw Unii Europejskiej przed wrześniowym szczytem G20 w Petersburgu.
2013-12-10, 12:44
Według ekspertów amerykańskiej firmy bezpieczeństwa komputerowego FireEye, hakerzy wchodzili do sieci komputerowych ministerstw dzięki plikom, wysyłanym w e-mailach do ich pracowników. Po otwarciu pliki te wprowadzały do komputera odbiorcy kod, pozwalający na penetrowanie jego zawartości.
FireEye straciła dostęp do hakerów, gdy krótko przed szczytem w Petersburgu przenieśli się na inny serwer. Firma nie ujawniła nazw państw, których Ministerstwa Spraw Zagranicznych zostały objęte atakiem. Poinformowała natomiast, że całą sprawę zgłosiła FBI.
Szukali informacji o Syrii
Szczyt G20, który obradował w dniach 5 i 6 września w Petersburgu, poświęcony był głównie kryzysowi syryjskiemu. W jego trakcie niektórzy przywódcy europejscy starali się odwieść prezydenta USA Baracka Obamę od zamiaru podjęcia akcji zbrojnej przeciwko reżymowi syryjskiego prezydenta Baszara el-Assada.
Jak poinformował ekspert FireEye Nart Villeneuve, hakerzy poszukiwali właśnie informacji dotyczących planów interwencji wojskowej USA w Syrii. Zdaniem Villeneuve hakerzy pochodzili z Chin, na co wskazuje szereg szczegółów natury technicznej, w tym język używany na ich serwerze kontrolnym oraz sprzęt, jaki wykorzystywali do testowania swego oprogramowania szpiegującego. Jak zaznaczył Villeneuve, brak jednak jakichkolwiek dowodów na powiązania hakerów z chińskim rządem.
Stany Zjednoczone rozważały atak na ogarniętą wojną domową Syrię po informacji, że reżim el-Assada użył w ataku, do którego doszło 21 sierpnia pod Damaszkiem, broni chemicznej. Władze Syrii, wspierane przez Rosję, utrzymują, że była to prowokacja rebeliantów. W ramach rosyjsko-amerykańskiego porozumienia, mającego zapobiec uderzeniu militarnemu USA na cele reżimu prezydent Syrii zgodził się zniszczyć broń chemiczną .
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA