Jest odwołanie w sprawie Trynkiewicza. W ostatniej chwili

2014-04-03, 10:41

Jest odwołanie w sprawie Trynkiewicza. W ostatniej chwili
Mariusz Trynkiewicz. Foto: youtube/PersonaNonGrata3

W środę późnym wieczorem, w ostatnim możliwym dniu, pełnomocnik Mariusza Trynkiewicza mecenas Marcin Lewandowski złożył odwołanie od postanowienia Sądu Okręgowego w Rzeszowie o izolacji jego klienta w ośrodku zamkniętym.

Sąd zadecydował o tej izolacji 3 marca, orzekając, że Trynkiewicz stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób, i dlatego mimo zakończenia kary 25 lat więzienia powinien być izolowany. Wyrok nie był prawomocny.

<<<Sąd zdecydował: Trynkiewicz trafi do ośrodka zamkniętego>>>

Mecenas Lewandowski miał od dnia otrzymania uzasadnienia tego postanowienia dwa tygodnie na skierowanie odwołania. Ten termin upływał w środę. W wysłanym do sądu pocztą 6-stronicowym odwołaniu adwokat podniósł kwestie zarówno formalne - związane z niedostarczeniem mu do tej pory m.in. teczki osobowej i książki zdrowia Mariusza Trynkiewicza, jak również merytoryczne, czyli powierzchowną jego zdaniem opinię biegłych, niezgodę sądu na powołanie nowych biegłych i przeprowadzenie przez nich dłuższej obserwacji. Odwołanie pełnomocnika Mariusza Trynkiewicza będzie rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Rzeszowie.

Ustawa o "bestiach"

Morderca karę 25 lat więzienia zakończył odbywać 11 lutego, od tego czasu przebywa na wolności, ale pozostaje pod nadzorem policji. Był pierwszym skazanym, wobec którego zastosowano uchwaloną w zeszłym roku ustawę o nadzorze nad groźnymi przestępcami.

<<<Ustawa o izolacji groźnych przestępców wchodzi w życie>>>

Mariusz Trynkiewicz w 1988 roku zamordował czterech chłopców. Jego ofiary to 11-letni Tomasz Łojek oraz 12-letni: Artur Kawczyński i Krzysztof Kaczmarek. W 1988 roku Trynkiewicz miał 26 lat. W śledztwie ujawniono, że wcześniej zamordował 13-letniego Wojtka Pryczka. Ponadto był już karany za wykorzystywanie seksualne dzieci, a ostatnich zbrodni dokonał podczas przerwy w odbywaniu kary udzielonej w związku z chorobą matki.

Poznaj historię "szatana z Piotrkowa" >>>

IAR,Radio Kraków,kh

Polecane

Wróć do strony głównej