Tajemnica "Ładunku 200". Rosyjscy żołnierze giną na Ukrainie, ale Moskwa to zataja

2014-12-10, 18:17

Tajemnica "Ładunku 200". Rosyjscy żołnierze giną na Ukrainie, ale Moskwa to zataja
Zamaskowani ludzie przy siedzibie parlamentu Tatarów krymskich w Symferopolu. Foto: Krym Realii/svaboda.org

Kreml wciąż udaje, że na wschodzie Ukrainy nie walczą rosyjskie wojska, ale jest jeden wyraźny dowód - ofiary śmiertelne wśród żołnierzy - pisze w analizie dla portalu Medium.com historyk Paul Richard Huard.

Obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zauważyli na granicy niedaleko Doniecka jadącą w stronę Rosji ciężarówkę z napisem "Ładunek 200" (ros. "Gruz 200). Ten kryptonim używany jest przez rosyjską armię na pojazdach, w których transportowane są zwłoki. Także przedstawiciele ukraińskiego rządu mówią o zaobserwowanych w listopadzie pięciu ciężarówkach z takim oznaczeniem.

Jak przypomina Paul Richard Huard, Kreml wciąż ucina wszelkie dyskusje na temat obecności rosyjskich wojsk na Ukrainie. Gdy przedstawiane są dowody w postaci filmów, zdjęć i relacji naocznych świadków, Moskwa wyjaśnia, że żołnierze... byli na wakacjach lub zabłądzili podczas manewrów.

Obserwatory OBWE mówią natomiast o setkach umundurowanych ludzi przechodzących przez punkt kontrolny niedaleko Doniecka.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

REKLAMA

Historyk przypomina, że podczas wojny w Afganistanie w latach 80. Kreml również w znacznym stopniu ograniczał informowanie o ofiarach po stronie rosyjskiej. Wiele rodzin nigdy nie dowiedziało się, gdzie i kiedy zginęli ich synowie. Obecnie sytuacja powtarza się na Ukrainie. Do rodzin dostarczane są ciała żołnierzy z informacją o dacie śmierci. Żadnych dodatkowych wyjaśnień nie ma. Paul Richard Huard pisze w swym artykule, że na pytania rodzin, które chcą wiedzieć coś więcej, rząd odpowiada groźbami aresztowania za naruszenie państwowych zasad bezpieczeństwa.

Rodziny nie chcą jednak zostawić tej sprawy. Na Facebooku powstała grupa "Ładunek 200", gdzie bliscy rosyjskich żołnierzy wymieniają się informacjami. Wielu z uczestników dyskusji przyznaje, że ich znajomi w armii potwierdzają wykorzystywanie ciężarówek do przewożenia zwłok.

”Gruz 200 z Ukrainy do Rosji”>>>

Założycielka grupy Jelena Wasiliewa, bazując na wypowiedziach uczestników dyskusji, wyliczyła, że ok. 4000 rosyjskich żołnierzy poległo na Ukrainie. Aktywistka uważa, że nie wszystkie ciała ofiar śmiertelnych wracają do ojczyzny. Część ma być chowana w masowych grobach na zlecenie rosyjskiego rządu.

REKLAMA

Jelena Wasiliewa dla PolskieRadio.pl: Putin szykuje nową krwawą łaźnię, zginą setki ludzi>>>

Wasiliewa na własną rękę wybrała się do Donbasu, by nakręcić dokument "Ukraina: w poszukiwaniu prawdy". Jak wyjaśniła, zobowiązała się przed rodzicami rosyjskich żołnierzy, że dostarczy dowodów na to, że ich dzieci walczą na wschodzie Ukrainy.

Cytowani przez historyka eksperci uważają, że wojna na Ukrainie może się skończyć w ciagu miesiąca, ponieważ Władimirowi Putinowi zabraknie żołnierzy. Może wprawdzie wymienić ich na poborowych, ale są oni niedoświadczeni i szybko polegną w walce.

REKLAMA

Medium.com, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej