Tablica z Auschwitz odnaleziona, pocięta na części

Dwóch zatrzymanych jest już w Krakowie, trzech nadal jest przewożonych w konwoju - mówił w TVP info rzecznik policji małopolskiej Dariusz Nowak. Policja nie chce zdradzić, w jaki sposób trafiła na trop zatrzymanych. Ustalono, że przy kradzieży wspólpracowały ze sobądwie grupy

Historyczny napis znaleziony został w jednym z miasteczek na północy Polski w niedzielę wieczorem. Był przecięty na trzy części, tak że na każdej z nich widniała kolejna część napisu.

Podejrzewani o kradzież mężczyźni zostali zatrzymani w nocy woj. kujawsko-pomorskim. W Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie od rana zaczną się ich przesłuchania.

"To nie byli złomiarze, Z pewnością przygotowowywali się do tego czynu. Musieli mięć podstawiony samochód. Ich motywy chcemy poznać w najbliższych godzinach - powiedział w TVP Info Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.

Oryginał ma wrócić na miejsce

Widniejąca obecnie nad bramą kopia pozostanie na swoim miejscu do momentu, kiedy możliwe będzie przywrócenie oryginału. Napis musi zostać scalony, a także konieczne jest przeprowadzenie niezbędnych prac konserwatorskich, oraz opracowaniu nowych metod zabezpieczenia.

REKLAMA

Kradzież nie była dziełem przypadku

Historyczny napis znad obozowej bramy został skradziony w piątek nad ranem. Według policji oraz przedstawicieli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, kradzież nie była przypadkowa. Sprawcy wiedzieli jak wejść na teren placówki, w jaki sposób zdjąć napis, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie monitoringu.

Policja prowadziła intensywne śledztwo. Oburzenie z powodu kradzieży wyrazili m.in. byli więźniowie, prezydent, premier i środowiska żydowskie. Sprawa wstrząsnęła międzynarodową opinią publiczną.

Napis wykuty przez więźniów

Brama główna w obozie Auschwitz I, jako jedyna w całym obozie, została wykonana na rozkaz Niemców przez polskich więźniów politycznych. Zostali oni przywiezieni jednym z pierwszych transportów przybyłych z Wiśnicza na przełomie 1940-1941 roku.

Wykonanie bramy związane było z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia obozu, wspartego na słupach drewnianych, na ogrodzenie stałe na słupach żelbetowych, z drutem kolczastym pod napięciem.

REKLAMA

Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010).