Europoseł tłumaczył się z pracy w Brukseli

2010-06-10, 20:33

Europoseł tłumaczył się z pracy w Brukseli
Jacek Kurski. Foto: Polskie Radio

Eurodeputowany PiS Jacek Kurski odpierał w Białymstoku zarzuty dotyczące częstych nieobecności na obradach Parlamentu Europejskiego. Jak tłumaczył, niższa frekwencja na posiedzeniach Parlamentu wynika z próby łączenia obowiązków w kraju i w Brukseli.

W ciągu pierwszego roku swojej działalności eurodeputowany uczestniczył jedynie w około 70-ciu procentach głosowań na sesjach plenarnych. Słabszy wynik uzyskali jedynie: Michał Kamiński, Sławomir Nitras i Zbigniew Ziobro - wszyscy trzej po 69 procent.


Europoseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że stara się iść na pewien kompromis i najlepiej wykonywać swoje obowiązki zarówno w Polsce jak i w instytucjach unijnych.


Podsumowując rok pracy w Parlamencie Europejskim Jacek Kurski zapewniał, że dalej wierny jest hasłu, z którym politycy PiS szli do wyborów do Parlamentu Europejskiego "Więcej dla Polski". W rozmowie z Radiem Białystok podał przykład rezolucji Parlamentu w sprawie pomocy dla Polski dotkniętej przez powódź. Zostanie ona wprowadzona pod obrady w przyszłym tygodniu w Strasburgu. Ma to otworzyć drogę dla przyznania Polsce kilkuset milionów euro pomocy.
Poseł Kurski przedstawił swoją statystykę: 12 wystąpień na sesji plenarnej i 13 interpelacji, m.in. w sprawie czasu pracy kierowców w UE, dyskryminacji Polaków w unijnych instytucjach czy wyrównywania poziomu dopłat bezpośrednich dla rolników.

rr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej