Zamach w Berlinie. Stefan Hambura: kwestia odszkodowania dla spedytora będzie się krystalizowała
Dwa lata po ataku terrorystycznym w Berlinie, Ariel Żurawski, polski spedytor, którego ciężarówka została użyta przez terrorystę, wciąż nie doczekał się odszkodowania. Zdaniem reprezentującego go mec. Stefana Hambury Niemcy "powinny inaczej podejść do spraw związanych z tym atakiem terrorystycznym".
2018-12-19, 12:35
W przeddzień drugiej rocznicy ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie, media obiegły informacje, że polski spedytor zawiesił swoje starania o odszkodowanie. W rozmowie z agencją dpa nazwał swoje zmagania "walką Dawida z Goliatem". Mówił też o trudnej sytuacji po ataku, kiedy jego firma wpadła w finansowe tarapaty, które ma już za sobą.
Ariel Żurawski rozmowie wyraził jednak swoje zdziwienie, że Niemcy zrekompensowały mu szkód. - Nie chcę się przecież wzbogacić - mówił. Zdaniem polskiego przedsiębiorcy jest on traktowany niesprawiedliwie "dlatego, że jest Polakiem". - Dopóki w Niemczech nie zostanie zamknięte śledztwo, nie mam szans na osiągnięcie czegokolwiek - ubolewał w rozmowie z dpa.
Powiązany Artykuł
Druga rocznica masakry na jarmarku w Berlinie. Ariel Żurawski wciąż bez odszkodowania
Publicysta o sprawie
Korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz skomentował sprawę na swoim Twitterze, komentując temat braku odszkodowania dla przedsiębiorcy. "Wcale mnie to nie dziwi skoro reprezentuje go mecenas Stefan Hambura. Nie znam ani jednej sprawy, którą wygrał." - napisał dziennikarz.
Stefan Hambura pytany przez portal PolskieRadio24.pl czy kwestia odszkodowania może być załatwiona w najbliższym czasie odpowiedział, że "sprawa dotyczy jego mocodawcy i będzie podejmował decyzje wspólnie z nim". - Ariel Żurawski musi podjąć decyzję, po uwzględnieniu za i przeciw, w którym kierunku pójdziemy, a jego wypowiedź dla niemieckiej prasy honoruję i szanuję - mówił Stefan Hambura.
REKLAMA
Prawnik dodał również, że "na pewno Republika Federalna Niemiec powinna inaczej podejść do spraw związanych z tym atakiem terrorystycznym". - Myślę, że to będzie się krystalizowało w następnych miesiącach - mówi mec. Stefan Hambura portalowi PolskieRadio24.pl
Atak w Berlinie
Zamachowiec Anis Amri użył ciężarówki należącej do firmy Ariela Żurawskiego do zamachu terrorystycznego w Berlinie. 19 grudnia 2016 roku terrorysta wjechał w tłum podczas bożonarodzeniowego jarmarku, zabijając 11 osób, a dziesiątki z nich raniąc. Wcześniej zastrzelił kierowcę ciężarówki Łukasza Urbana, który był kuzynem polskiego przedsiębiorcy.
msze
REKLAMA