"Mamy inną filozofię rządzenia; nie dzielimy Polaków na lepszych i gorszych". Rzecznik PiS odpowiada szefowi PSL
- PiS nie zostawi polskiej wsi samej sobie, bo mamy inną filozofię rządzenia niż nasi poprzednicy z PO i PSL. Polacy i ich rodziny są dla nas tak samo ważni zarówno na wsi, jak i w mieście. My nie dzielimy obywateli na lepszych i gorszych - powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek.
2022-12-11, 19:55
W niedzielę w Przysusze na Mazowszu z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego odbyło się Zgromadzenie Polskiej Wsi, na którym partia rządząca przedstawiła propozycje skierowane do rolników.
"Polska wieś dla partyjnej nomenklatury PSL-u jest jednym wielkim wyrzutem sumienia"
Wydarzenie zostało skrytykowane przez polityków opozycji, m.in. szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Polska wieś potrzebuje gospodarza, a nie gawędziarza. Przez 7 lat rządzący okłamali, wyborczo wyzyskali i odrzucili rolników. Propagandą i kolejnymi pustymi obietnicami PiS nie zagwarantuje się dobrobytu na polskiej wsi!" - napisał szef ludowców na Twitterze.
Sprawę skomentował rzecznik PiS, który stwierdził, że "Polska wieś dla partyjnej nomenklatury PSL-u jest jednym wielkim wyrzutem sumienia".
REKLAMA
- Oprócz słynnego programu przez lata realizowanego przez tę partię "Praca dla swoich" w agendach różnych instytucji to, co im się udało to zaorać polską wieś - powiedział Bochenek.
Prawo i Sprawiedliwość dla polskiej wsi
Podkreślił jednocześnie, że dla PiS polska wieś to ważny obszar naszej działalności. - Wbrew kłamstwom PSL-u stworzyliśmy jedyny w Europie mechanizm dopłat do nawozów dla rolników w dobie wojny na Ukrainie, która wywołała gwałtowny skok cen gazu. Prawie 80 procent środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) jest już zakontraktowane, a na wykorzystanie pozostałych funduszy mamy jeszcze czas i one nie przepadają. Zgodnie z naszą obietnicą dopłaty bezpośrednie przekroczyły poziom europejski i wynoszą 270 euro na hektar. Niech PSL przypomni ile wynegocjowali oni. Pewnie nie pamiętają, bo im wstyd - ocenił polityk PiS.
- Mieszkańcy wsi, rolnicy w czasach rządu PO-PSL byli traktowani jak ludzie drugiej kategorii, inwestowano tylko w duże miasta i to niektóre. Nie zapominajmy, że to właśnie polityk PSL ramię w ramię z PO pomimo protestów podniósł wiek emerytalny dla rolników do 67. roku życia. Oni chcieli by ludzi harowali na roli do śmierci - mówił Bochenek.
"Nie dzielimy Polaków na lepszych i gorszych"
Zapewnił jednocześnie, że PiS nie zostawi polskiej wsi samej sobie. - Działamy. Nie wykręcamy się jak Donald nic nie mogę Tusk, że nie wiemy gdzie nacisnąć przycisk, aby pomóc ludziom, nie mówimy, że pieniędzy nie ma i nie będzie - mówił Bochenek nawiązując do dawnych wypowiedzi szefa PO.
REKLAMA
- Mamy inną filozofię rządzenia. Polacy i ich rodziny są dla nas tak samo ważni zarówno na wsi, jak i w mieście. Nie dzielimy obywateli na lepszych i gorszych - podkreślił rzecznik PiS.
- Komisarz UE ds. rolnictwa: kodeks rolny to gwarancja bezpieczeństwa ekonomicznego i prawnego
- "Nie chcemy, by polska wieś się wyludniała". Wicepremier Kowalczyk o wsparciu dla rolników
Wskazał też, że za rządu PiS z rządowych programów dla samorządów budowane są drogi, szkoły, przedszkola, strażnice, domy kultury po to, by służyły ludziom mniejszych miejscowości, wsi, rolnikom i innym mieszkańcom. - Podnosimy kwoty wolne od podatku, obniżamy podatki w tym PIT do 12 procent - wskazał Bochenek.
PAP/kmp
REKLAMA
REKLAMA