"Przed Pałacem Prezydenckim stoi namiot, w którym, szerzy się nienawiść"

2011-04-15, 14:15

"Przed Pałacem Prezydenckim stoi namiot, w którym, szerzy się nienawiść"
Bronisław Komorowski w programie Konrada Piaseckiego "Piaskiem po oczach" w TVN24. Foto: fot. tvn24.pl/ screen

Opinię taka wyraził prezydent Bronisław Komorowski w wywiadzie dla TVN 24

Prezydent uważa, że "wielu uczestników niedzielnych manifestacji przed Pałacem Prezydenckim zostało sprowadzonych przez przywódców partyjnych". Powiedział, że niepokoi go, iż "jedna z sił politycznych wyspecjalizowała się w wywoływaniu i zagospodarowywaniu złych emocji".

Zdaniem Komorowskiego zorganizowano uroczyste obchody żałobne i otoczono opieką rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, ale "niektórym ciągle było za mało".

Na pytanie o budowę pomnika ofiar katastrofy prezydent odpowiedział, że jego zdaniem nie zakończy to konfliktu politycznego. Jak się wyraził, "przed Pałacem Prezydenckim stoi namiot, w którym, szerzy się nienawiść".

Wszyscy zadowoleni z działań władz

Komorowski nie zgodził się z opinią, że część obywateli może być niezadowolona z działań władz po katastrofie smoleńskiej.

REKLAMA

Mówiąc o dochodzeniu w sprawie katastrofy prezydent mówił, że musi być ono przeprowadzone rzetelnie, aby było wiarygodne. "To wszystko wymaga czasu tym bardziej, że raport polskiej komisji będzie odpowiedzią na raport rosyjskiego MAK".

Komorowski powiedział, że po rozmowie z prezydentem Rosji lepiej rozumie to, co się tam dzieje. Dodał, że kraj naszych sąsiadów stoi przed dylematem, jak odnieść się do zbrodni stalinowskich i na to nałożyła się katastrofa smoleńska.

Pełne zrozumienie

Prezydent twierdzi, że znalazł u Dmitrija Miedwiediewa pełne zrozumienie co do tego, że wyjaśnienie sprawy zbrodni katyńskiej ma kluczowe znaczenie dla stosunków polsko-rosyjskich. Dodał, że jest przekonany, iż sprawa katastrofy smoleńskiej nie zaciąży na stosunkach polsko-rosyjskich.

Mówiąc o tablicy umieszczonej na miejscu katastrofy prezydent wyraził opinię, że niefortunna była jej instalacja bez zgody Rosjan. jednak także strona rosyjska nie wykazała się zrozumieniem zmieniając tablicę przed wizytą polskiego prezydenta.

REKLAMA

"Na szczęście udało się to ominąć" - powiedział Komorowski przypominając, że porozumiał się z prezydentem Miedwiediewem w sprawie budowy pomnika w miejscu katastrofy.

Prezydent uważa, że jego wizyta w Smoleńsku zakończyła się sukcesem dzięki zrozumieniu ze strony prezydenta Rosji i działaniom polskiego MSZ-tu. "Między mną a prezydentem Miedwiediewem jest niepisana zasada, że nie będziemy sobie szkodzić" - dodał Komorowski.

Czy PO wygra wybory?

Prezydent powiedział, że nie jest obojętne dla Polski, kto wygra wybory parlamentarne. Mówiąc o wynikach sondaży, w których Prawo i Sprawiedliwość zbliża się do Platformy Obywatelskiej, Komorowski powiedział, że polityce służy konkurencja. Jego zdaniem, PO dobrze sobie radzi z europejskim kryzysem, ale ma problem z drożyzną, która jednak, uważa prezydent, "nie jest jej winą, a wynika z ogólnej sytuacji na świecie".

Prezydent Komorowski powiedział, że zachęca PO do większej śmiałości w reformowaniu kraju, ale rozumie, iż nie wprowadza się reform przed wyborami.

REKLAMA

mch

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej