Śmierć Polaka w Hiszpanii. Miał zapalenie płuc

Hiszpańska policja wszczęła śledztwo mające wyjaśnić kulisy zajścia, a szpital, w którym na krótko przed śmiercią Piotr P. szukał pomocy, rozpoczął wewnętrzne dochodzenie.
Młody mężczyzna był skrajnie wyczerpany, odwodniony, ważył zaledwie 30 kg i - jak się okazuje - miał oskrzelowe zapalenie płuc. Jednak szpital Virgen de Rocio nie przyjął go na oddział. Leżący na chodniku Polak miał zostać znaleziony przez okolicznych mieszkańców, i to oni zawiadomili pogotowie. Po dwóch godzinach przebywania w szpitalu został przewieziony do przytułku, gdzie następnego dnia zmarł.
Wyjaśnienia, dlaczego nie udzielono Piotrowi P. pomocy, żądają: Rzecznik Praw Obywatelskich Andaluzji, Obrońca Praw Pacjenta Hiszpanii i lokalne władze.
Odkąd rząd rok temu odebrał nielegalnym imigrantom prawo do bezpłatnej opieki medycznej, coraz częściej zdarza się, że szpitale nie udzielają pomocy osobom bez prawa pobytu i wykupionego ubezpieczenia lekarskiego.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach >>>

IAR, to