Najważniejsze trendy w Internecie w 2010 roku

Jak zmieni się Internet w nadchodzącym roku 2010? Słowa klucze, które wymieniają eksperci to interakcja w czasie rzeczywistym, rzeczywistość rozszerzona, "internetowa chmura", sława dla wielu równolegle z erozją prywatności.

2009-12-05, 13:03

Najważniejsze trendy w Internecie w 2010 roku

Jak zmieni się Internet w nadchodzącym roku 2010? Słowa klucze, które wymieniają eksperci to interakcja w czasie rzeczywistym, rzeczywistość rozszerzona, "internetowa chmura", sława dla wielu równolegle z erozją prywatności.

Internet nie jest do końca przewidywalny, czekają nas z pewnością niespodziewane innowacje. Jednak pewne kierunki rozwoju można określić na podstawie aktualnych obserwacji. Portal CNN przedstawił prognozę Pete'a Cashmore'a, szefa bloga Mashable, specjalizującego się w rozwoju portali społecznościowych.

Wszystko natychmiast

Według Cashmore’a, aktywność internautów w takich serwisach jak Twitter, Facebook czy FriendFeed  pozwala stwierdzić, że zależy im coraz bardziej na działaniu w czasie rzeczywistym. Dążą do komunikacji i i interakcji w sieci „natychmiast”. Nie chcą czekać z zamieszczeniem recenzji z wizyty w nowej restauracji aż wrócą do domu, słuchając piosenki korzystają od razu z aplikacji, które pomogą ustalić jej tytuł i wykonawcę.  Ta natychmiastowość reakcji daje poczucie aktywnego  przeżywania teraźniejszości, i jak pisze Cashmore, angażuje i silnie uzależnia.

Przyjaciele z lokalizacją w przestrzeni

W związku z tym , że nawigacja GPS jest dostępna w coraz większej liczbie telefonów, popularne będą aplikacje określające położenie nasz i naszych znajomych (np. Google Latitude, ale też inne, takie jak Foursquare, Gowalla, Brightkite). Możliwe, że informacja o aktualnym miejscu pobytu internauty będzie załączana opcjonalnie do komentarzy na blogach, Twitterze czy do przesyłanych zdjęć i wideo – przewiduje Casmore.

Rozszerzona rzeczywistość (augemented realisty, AR)

Rozszerzenie rzeczywistości opiera się także w dużym stopniu na GPS, pozwala na połączenie rzeczywistego obrazu otaczającego nas świata z komputerową mapą i komentarzem. Na przykład podczas spaceru po rzeczywistym mieście możemy czytać opinie o mijanych przez nas restauracjach lub też historię zabytków, obok których przchodzimy.
AR wykorzystuje się m.in. w medycynie, w lotnictwie (gdzie na widok terenu nakładane są np. dane o jego ukształtowaniu).

REKLAMA

Telewizja, gry, sława i smutny los prywatności

Co jeszcze czeka Internet w najbliższym czasie? Na pewno rozwój telewizji via Internet, rozwój społęcznościowych gier internetowych, płatności za pośrednictwem telefonów. Cashmore zauważa też, że w obecnych czasach sława staje się coraz powszechniejszym dobrem, mnożą się nowe gwiazdy wypromowane przez sieć. Równolegle następuje erozja prywatności – nasze dane znajdują się na serwisach społecznościowych, a lokalizatory pokazują miejsce, gdzie się znajdujemy.

Nowe metody porządkowania treści

Ekspert przewiduje, ze rozpocznie się proces porządkowania treści zamieszczanych w sieci, bo ilość informacji przekracza naszą zdolność ich przetwarzania. Jednym z możliwych kluczy są filtry bazujące na zainteresowaniach naszych i znajomych w portalach społecznościowych – na tej podstawie portale mogą przesyłać nam wybrane treści.

Internetowa chmura

Przyszłość ma także „przetwarzanie w chmurze” (cloud computing). Dane i aplikacje nie będą dłużej przechowywane na pulpitach naszych komputerach – będą rozproszone po różnych serwerach i dostępne z dowolnego miejsca na świecie.
Według Cashmore’a ten proces wspomogą bezpłatne internetowe wersje programów Microsoft Office, które mają pojawić się w 2010 roku ("Office Web Apps”) oraz system operacyjny Google Chrome OS (startuje w 2011 r.). Wtedy wiele osób zada sobie pytanie, jak wielu programów tak naprawdę potrzebuje na twardym dysku własnych komputerów.

Wszystkie urządzenia w jednym? Jeszcze nie teraz

Najnowsze internetowe gadżety łączą coraz więcej funkcji w jednym urządzeniu – takim jak smartphone. Z drugiej strony niektóre urządzenia z jedną funkcją główną także zyskują popularność, jak np. e-booki, które lepiej niż ekrany laptopów czy telefonów nadają się do czytania tekstów. Według Cashmore’a powodem popytu na nie jest brak odpowiedniej technologii tworzenia monitorów, na przykład rozkładanych. I na to zapewne przyjdzie czas, ale jeszcze nie w 2010 roku.

REKLAMA

CNN,ag

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej