„Tusk chce cenzurować Internet!” W Sieci wrze

Czy Polska obok Chin stanie się symbolem cenzurowania Internetu? Taki wniosek można wysnuć z coraz popularniejszej akcji sprzeciwu wobec rządowej ustawy hazardowej.Internauci sprzeciwiają się zapisom, które wprowadzają Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych. Zdaniem użytkowników Sieci zapisy te są wstępem do cenzury prewencyjnej.

2010-01-26, 12:40

„Tusk chce cenzurować Internet!” W Sieci wrze
Strona podziekujpremierowi.pl

W styczniu Rada Ministrów przyjęła założenia do nowelizacji ustawy hazardowej i innych ustaw. Wśród zapisów znalazło się uprawnienie urzędników do utrudniania bądź blokowania dostępu do stron internetowych uznanych za niedozwolone. Zgodnie z komunikatem Kancelarii Premiera, ma to umożliwić „Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych, który będzie zawierał elektroniczne adresy umożliwiające identyfikację stron internetowych z treściami szkodliwymi społecznie”. Kancelaria zaznacza, że chodzi o „pornografię dziecięcą, treści tworzone w celu dokonania kradzieży i oszustw finansowych, a także umożliwiające organizowanie gier hazardowych bez zezwolenia”. Firma telekomunikacyjna będzie miała obowiązek blokowania takich serwisów w ciągu „6 godzin od udostępnienia mu danych z rejestru”. Na mocy nowelizacji Służba Celna uzyska dostęp do danych telekomunikacyjnych oraz będzie mogła żądać blokady konta bankowego na maksymalnie „72 godziny w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw skarbowych, związanych z nielegalnymi grami hazardowymi, w szczególności urządzanymi przez Internet”.

W Sieci rodzi się bunt

Proponowane przez rząd rozwiązania odbiły się szerokim echem wśród użytkowników Internetu. W Sieci powstaje coraz więcej inicjatyw sprzeciwiających się rozwiązaniom. Trwa akcja zbierania podpisów pod apelem do prezydenta o zawetowanie nowelizacji. Podpisało się pod nim już ponad 70 tysięcy osób, m.in. znani dziennikarze, działacze NGO, wykładowcy akademiccy, czy blogerzy. Poparcie dla akcji można wyrazić na stronie www.stopcenzurze.wikidot.com.

Na portalu społecznościowym Facebook powstał specjalny profil poświęcony sprawie nowelizacji ustawy hazardowej. Autorzy profilu „Niech rząd odczepi się od Internetu” napisali: „Pokażmy Rządowi, że musi się liczyć z internautami i zapomnieć o pomysłach cenzurowania Internetu, rejestrowania blogów, odcinania dostępu itd. itd. Zapomnieć raz na zawsze!” W chwili obecnej profil ma ponad 4 tysiące fanów. Ich liczba ciągle rośnie.

Zobacz profil na Facebooku !

REKLAMA

Posłuchaj piosenki Martina Lechowicza!

W reakcji na projekt nowelizacji powstały specjalne portale internetowe poświęcone pomysłom rządu. Na stronie www.podziekujpremierowi.pl można znaleźć list z „podziękowaniem” dla premiera. „My obywatele Rzeczypospolitej Polskiej uważamy, że ludzie nie powinni mówić i robić tego na co mają ochotę, bo zazwyczaj mówią i robią głupoty a na dodatek mogą sobie zrobić krzywdę. To samo tyczy się Internetu i tzw. ‘stron internetowych’. Dziękujemy, że zdecydował się Pan na ten krok, ‘strony internetowe’ powinny zostać oddane pod kontrolę odpowiednich urzędników tak by wszystkim żyło się lepiej!” – głosi tekst zamieszczony w serwisie. Na innej stronie, www.ocenzurowano.pl, można przeczytać o tym, że premier Donald Tusk najwyraźniej „stwierdził, że wzrost gospodarczy Chin jest naturalnym wynikiem cenzury Internetu i postanowił wdrożyć ichniejszy projekt także w Polsce”. Na obu stronach widnieją apele zachęcające internautów do wysyłania Kancelarii Premiera oraz Donaldowi Tuskowi swojego sprzeciwu w sprawie proponowanych zmian.

W odpowiedzi na rządowe projekty powstaje również coraz więcej filmików umieszczanych w popularnym serwisie Youtube. Martin Lechowicz skomponował na tę okoliczność specjalną piosenkę „Niecenzuralną”. „Dziękujemy ci dobry panie, że nam zakładasz jak psom kaganiec. (…) już dzięki tobie wiem, że pełna wolność słowa jest niedopuszczalnym złem” – głosi piosenka. Utwór stał się bardzo popularny, w ciągu czterech dni obejrzało do prawie 16 tysięcy użytkowników.

W innym filmie autorzy zastanawiają się, kto stanie się ofiarą zapisów ustawy i trafi do Rejestru. „Niewykluczone, że w przyszłości ofiarą Tuska padną ‘niuewygodni’ blogerzy, prasa, potem opozycja” – głosi tekst w filmie. Autor zauważa nielogiczne tłumaczenie motywacji do zmian, jakie premier Tusk wygłosił na konferencji prasowej. „Czy skoro na ulicy można dostać w mordę, a jak wiadomo bicie w Polsce nie jest obecnie dozwolone, to może nie ograniczając wolności osobistej obywateli zakażemy im wychodzenia na ulicę” – zastanawia się. Zaznacza, że nie wiadomo, dlaczego rząd chce ograniczać Internet zamiast ścigać tych, którzy łamią prawo w Sieci.

REKLAMA

Osłabią rząd?

Komentatorzy nie są jednomyślni w ocenie, czy rząd i PO mogą stracić poparcie w wyniku akcji internautów. Według jednych ta akcja nie zakończy się niczym. „Łatwo jest kliknąć z poparciem w necie, bo tak naprawdę nie trzeba się angażować i wychodzić na mróz” – mówi socjolog jednej z gazet.

Obejrzyj filmik poświęcony sprzeciwowi
wobec rządowej nowelizacji!

Inny komentatorzy wskazują jednak, że akcje internetowe coraz częściej mają przełożenie także na realne życie polityczne. Tak było w poprzedniej kadencji Sejmu, gdy m.in. w Sieci rozpoczęła się akcja „Zabierz babci dowód”. Mailami, smsami i na stronach internetowych powstawały apele o uniemożliwienie osobom starszym głosowania w wyborach do parlamentu. Akcja stała się motywem kampanii wyborczej. Partie w swoich spotach wyborczych nawiązywały do kampanii zapoczątkowanej w Internecie.

Również głośny protest przeciwko zmianom w systemie edukacji i obniżeniu wieku szkolnego do szczęściu lat rozpoczął się w Internecie od założenia strony www.ratujmaluchy.pl. Rodzice, którzy założyli serwis, stali się częścią debaty politycznej związanej z reformą systemu edukacji.

REKLAMA

Czy podobny będzie los akcji przeciwko nowelizacji ustawy hazardowej? Czy może ona sprawić, że użytkownicy Internetu swój sprzeciw pokażą także przy urnach wyborczych? Tego nie wiadomo. Jednak w ostatnich latach widoczny jest ogromny wzrost znaczenia Internetu w kolejnych kampaniach wyborczych. Na pewno ostra akcja przeciwko rządowej nowelizacji nie pomoże PO w kolejnych wyborach.

Stanisław Żaryn, polskieradio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej