Elektronika leczy, a potem... znika

Naukowcy skonstruowali urządzenia elektroniczne, które po określonym czasie rozpuszczają się i znikają. Mogą one być cenne np. w medycynie - piszą wynalazcy w najnowszym numerze tygodnika Science.

2012-09-28, 09:40

Elektronika leczy, a potem... znika
. Foto: YouTube

Posłuchaj

Relacja Rafała Motriuka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Badacze z USA, Korei i Chin wykorzystali nić jedwabną, cienki, porowaty krzem i elektrody magnezowe. Zapewniają, że wszystkie te materiały mogą po prostu rozpuszczać się w żywym organizmie bez większych skutków.

Wskazują na to badania przeprowadzone na myszach; implanty w ich ciałach zniknęły po trzech tygodniach - zapewnia jeden z autorów badań John Rogers z Uniwersytetu Illinois:

- Po operacji taki implant może wytwarzać ciepło i zmniejszać ryzyko infekcji bakteryjnej; może też monitorować lub przyspieszać proces gojenia ran czy złamanych kości - stwierdził Rogers.

REKLAMA

Inne zastosowanie to akcja ratunkowa po skażeniu chemicznym: urządzenia mogą monitorować stężenie i zasięg skażenia, a po czasie same znikają.

Zdaniem wynalazców, w przyszłości takie urządzenia znajdą się być może w telefonach komórkowych - zamiast tworzyć góry śmieci, smartfony będą jeśli nie całkowicie, to przynajmniej częściowo - rozpływać się w powietrzu.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

IAR, mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej