Elektronika leczy, a potem... znika
Naukowcy skonstruowali urządzenia elektroniczne, które po określonym czasie rozpuszczają się i znikają. Mogą one być cenne np. w medycynie - piszą wynalazcy w najnowszym numerze tygodnika Science.
2012-09-28, 09:40
Posłuchaj
Badacze z USA, Korei i Chin wykorzystali nić jedwabną, cienki, porowaty krzem i elektrody magnezowe. Zapewniają, że wszystkie te materiały mogą po prostu rozpuszczać się w żywym organizmie bez większych skutków.
Wskazują na to badania przeprowadzone na myszach; implanty w ich ciałach zniknęły po trzech tygodniach - zapewnia jeden z autorów badań John Rogers z Uniwersytetu Illinois:
- Po operacji taki implant może wytwarzać ciepło i zmniejszać ryzyko infekcji bakteryjnej; może też monitorować lub przyspieszać proces gojenia ran czy złamanych kości - stwierdził Rogers.
REKLAMA
Inne zastosowanie to akcja ratunkowa po skażeniu chemicznym: urządzenia mogą monitorować stężenie i zasięg skażenia, a po czasie same znikają.
Zdaniem wynalazców, w przyszłości takie urządzenia znajdą się być może w telefonach komórkowych - zamiast tworzyć góry śmieci, smartfony będą jeśli nie całkowicie, to przynajmniej częściowo - rozpływać się w powietrzu.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
IAR, mr
REKLAMA
Polecane
REKLAMA