Program Klub, Narodowa Baza Talentów i Skaut. "Sport to inwestycja, która opłaci się wszystkim"

Premier Mateusz Morawiecki oraz minister sportu i turystyki Witold Bańka zadeklarowali konsekwentną inwestycję w sport dzieci i młodzieży, podkreślając na spotkaniu promującym program Szkolny Klub Sportowy, że namawianie do aktywności to droga do zdrowego społeczeństwa.

2018-09-10, 12:48

Program Klub, Narodowa Baza Talentów i Skaut. "Sport to inwestycja, która opłaci się wszystkim"

Posłuchaj

Premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że sam był aktywnym uczestnikiem SKS-ów. Zwracając się do uczniów zachęcał do aktywności fizycznej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Sport nie tylko kształtuje ciało, ale i osobowość - podkreślił prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki.

Szef rządu wspomniał, że wierzy, iż dzięki temu programowi mocniejsi i silniejsi będą nie tylko jego uczestnicy, ale i całe państwo. Jak poinformował, dzięki temu, że udało się znaleźć dodatkowe środki na trenerów zajęć SKS będzie więcej. 

- Dziękuję wam, że "chce wam się chcieć". Życzę coraz lepszych wyników, żebyście byli naszymi mistrzami i życzę też tego paniom i panom trenerom, którzy wkładają w to wielki trud - zwrócił się premier do zgromadzonych w hali gier Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie. 

Minister sportu i turystyki Witold Bańka poinformował, że budżet programu wynosi rocznie 54 mln złotych, a w zajęciach w 93 procent polskich gmin we wszystkich powiatach pod okiem 15 tys. nauczycieli bierze udział 350 tys. dzieci. 

- W stosunku do 2015 w bieżącym roku mamy wzrost budżetu na sport powszechny o 93 procent. To jest pokłosie powołania m.in. programu Klub, czyli dofinansowania małych i średnich klubów sportowych. Ponad 54 miliony złotych przeznaczone na SKS, około 40 milionów na program Klub, a w przyszłym roku uruchomimy program Skaut, mający na celu wyłaniania sportowych talentów. Myślę, że budżet ten zostanie jeszcze zwiększony, bowiem wciąż powołujemy nowe programy - powiedział szef resortu.


Dodał, że MSiT stwarza warunki do uprawiania sportu, ale zachęcanie dzieci do aktywności fizycznej to ważna rola wszystkich. 

- Uzmysławiać, że nie ma lepszej drogi do kształtowania zdrowia i charakteru niż sport to wielkie wyzwanie przed wszystkimi - rodzicami, pedagogami, przed każdym z nas. Zaszczepienie miłości do sportu u dzieci to gwarancja sprawności fizycznej i zmniejszenia otyłości w społeczeństwie - mówił.

Urszula Włodarczyk, dyrektor Instytutu Sportu, który jest koordynatorem krajowym programu SKS, podkreśliła, że wyniki badań wskazują, iż co piąte dziecko w Polsce ma problem z nadwagą, a program SKS, współfinansowany przez PKN Orlen, zachęca do aktywniejszego życia. 

- Angażujemy się w sport zawodowy, ale ważne jest dla nas krzewienie kultury fizycznej u dzieci. To inwestycja, która opłaci się wszystkim - wspominał prezes zarządu koncernu Daniel Obajtek. 

Częścią konferencji były ćwiczenia dla uczniów mazowieckich szkół. Pokazowy trening odbył się w formule stacyjnej - od siatkówki, prowadzonej przez wielokrotnego reprezentanta Polski Marcina Prusa, przez naukę podań piłki ręcznej prezentowaną przez zawodników Orlen Wisły Płock Aleksandra Olkowskiego, Tomasza Gębalę i Marcina Wicharego do zajęć na ściance wspinaczkowej pod kierunkiem Barbary Świerbińskiej i Piotra Małeckiego po lekcję skateboardu poprowadzonej przez Jakuba Golańskiego oraz Piotra Kobosa.

Z podstawami udzielania pierwszej pomocy zapoznał dzieci specjalista sportów motorowych, wielokrotny uczestnik Rajdu Dakar Jakub Przygoński, którego pierwszą sportową pasją było pływanie - przez osiem lat, jako uczeń szkoły położonej o krok od pływalni stołecznej Polonii, trenował styl klasyczny na 100 i 200 m. 

- Tak, jak wsiadając do samochodu trzeba zawsze zapinać pasy, tak należy chodzić na lekcje wf i nie brać zwolnień - radził Przygoński, który przygodę z motoryzacją zaczynał na zielonej Kawasaki o skromnej pojemności 80 ccm, a dziś ma za sobą 16 lat startów na motocyklu i pięć lat w rajdach samochodowych.

Młodzi uczestnicy spotkania mieli także szansę rywalizować na ergometrach wioślarskich, a trening ogólnorozwojowy przeprowadzili czołowi polscy lekkoatleci: Paweł Fajdek, Piotr Lisek i Piotr Małachowski.

- Szkolny Klub Sportowy to niezwykle interesująca propozycja resortu. Jak patrzę na te imponujące cyfry, serce się raduje - powiedział Małachowski, medalista olimpijski w rzucie dyskiem.

- Pamiętam, jak ciągnęło nas do sportu w Bieżuniu, gdzie bakcyla zaszczepił nam nauczyciel Bernard Jabłoński. Latem pasjonowaliśmy się oczywiście piłką, ale było też miejsce na rzucanie dyskiem i oszczepem - wspominał.

W hali AWF 15-minutowy trening z młodzieżą przeprowadził także trener tenisa stołowego Tomasz Redzimski z klubu Bogoria Grodzisk Maz. Codziennie kontakt z celuloidową piłeczką ma tam setka ćwiczących oraz ponad 30 zawodników, uczestniczących w rozgrywkach ligowych.

Redzimski z estymą opowiadał o tym, że pierwszy kontakt z SKS miał w małej wiosce Lipka, w dawnym woj. pilskim, gdzie animatorem sportu wśród dzieci i młodzieży był Józef Paleń.

- Młodzieży szczególnie podoba się w naszych zajęciach trening wieloma piłeczkami. Ta metoda przejęta została z siatkówki, a pierwsi wprowadzili ją do szkolenia Chińczycy, po których przejęli ją Europejczycy - opowiadał.

Jego zdaniem sport, który ma służyć wyłanianiu talentów, musi być bardzo dobrze zorganizowany. - Zapału nie brakuje, ani nauczycielom, ani młodzieży - podsumował.

ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej