Olimpiada Szachowa: pierwsza porażka Polaków

Polacy przegrali w dziesiątej, przedostatniej rundzie z Chińczykami 1:3 i stracili pozycję lidera turnieju open rozgrywanej w Batumi Olimpiady Szachowej. Pierwsza porażka nie pozbawiła ich jednak szans na medal.

2018-10-04, 19:00

Olimpiada Szachowa: pierwsza porażka Polaków
Szachy. Foto: shutterstock.com/Berke

Chiny to kolejna światowa potęga, z którą przyszło się zmierzyć ekipie trenera Bartosza Soćki. W czołowej czterdziestce rankingu FIDE mają aż sześciu przedstawicieli. Czterech z nich grało przeciwko Polakom i na wszystkich szachownicach legitymowali się wyższym rankingiem.

Początek meczu ułożył się całkiem dobrze dla biało-czerwonych i po godzinie gry wydawało się, że remis jest w zasięgu ręki. Pierwszy partię zakończył Kacper Piorun (KSz Stilon Gorzów Wlkp), który czarnym kolorem zremisował z Xiangzhi Bu, najlepiej punktującym z Chińczyków w Gruzji. 

Obiecującą pozycję uzyskał na czwartej szachownicy Kamil Dragun (KSz Stilon Gorzów Wlkp.), który przystąpił do ataku na skrzydle królewskim. Jego przeciwnik, były mistrz Azji Li Chao, znakomicie się jednak bronił i wykorzystał ogromny błąd Polaka w 22. posunięciu, dając Chińczykom prowadzenie w meczu. 



Bardzo ciekawą partię z liderem chińskiej reprezentacji Ding Lirenem rozgrywał Jan Krzysztof Duda (MKS MOS Wieliczka). Zajmujący czwarte miejsce w światowym rankingu Liren jest niepokonany od ponad 80 partii i grając białymi był faworytem. W turnieju indywidualnym partia prawdopodobnie zakończyłaby się remisem, jednak w obliczu złej sytuacji meczowej 20-letni Polak podjął ryzyko. Chińczyk w bardzo skomplikowanej sytuacji wykorzystał zbyt odważną grę arcymistrza z Wieliczki i jego atak zakończył się wygraną po 38 posunięciach.

Ostatni swoją partię zakończył Radosław Wojtaszek (MTS Kwidzyn), który grając białymi z Yu Yangyi próbował wywierać ciągłą presję na rywalu. Chińczyk błędu nie popełnił i partia zakończyła się remisem.

Nowy prezes PZSzach Radosław Jedynak, pierwszy arcymistrz, który stanął na czele związku, w samych superlatywach wypowiada się o reprezentantach kraju.

- Jestem oczarowany grą polskiej ekipy. Nie chodzi tylko o sam wynik sportowy, ale też o styl zwycięstw i atmosferę w drużynie. Szefowie innych federacji są zdumieni siłą Polski. Komplementowani są nie tylko sami zawodnicy, ale nawet stroje, przez wielu uznawane za najładniejsze na olimpiadzie - przyznał Jedynak.

Na rundę przed zakończeniem w turnieju open prowadzą USA i Chiny - po 17 pkt przed Polską, Francją i Rosją - po 16. Kolejne miejsca zajmują Indie, Armenia, Ukraina, Niemcy, Czechy, Anglia i Kazachstan - po 15. W ostatniej rundzie Polska (rozstawiona w turnieju z nr 11) zmierzy się z Indiami (5), czwartym zespołem poprzedniej olimpiady, w którym na pierwszej szachownicy występuje były mistrz świata Viswanathan Anand.


Biało-czerwoni, którzy przed dwoma laty w Baku zajęli siódme miejsce, pozostają z szansami na pierwszy medal w tej imprezie od 79 lat.

Przed wybuchem drugiej wojny światowej Polska zaliczała się do szachowych potęg. W 1930 roku w Hamburgu zdobyła złoty medal, a ponadto wywalczyła trzy srebrne (Praga 1931, Monachium 1936, Buenos Aires 1939) i trzy brązowe (Haga 1928, Warszawa 1935, Sztokholm 1937).

Polki, srebrne medalistki z Baku sprzed dwóch lat, pewnie wygrały w czwartek z niżej notowaną Chorwacją 3,5:0,5. Na trzech pierwszych stołach zwycięstwa odniosły Monika Soćko (KSz Hetman GKS Katowice), Jolanta Zawadzka (KSz Polonia Wrocław) i piąty raz z rzędu Karina Szczepkowska (KSz Stilon), a zremisowała Klaudia Kulon (Wrzos Międzyborów). 

Biało-czerwone (nr 7) mają 14 punktów i zajmują 12. miejsce. Prowadzą Chiny - 17 pkt, przed Ukrainą, USA i Armenią - po 16. W ostatniej rundzie Polki zagrają z Hiszpanią (15). Zwycięstwo da im miejsce w pierwszej dziesiątce. 

Olimpiada w Batumi zakończy się w piątek.

(mb)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej