Serie A: Piątek za Milika? Prezes Napoli zagina parol na polskiego napastnika

Było to dosyć prawdopodobne: prezes Napoli podjął rozmowy z Enrico Preziosim, szefem CFC Genoa w sprawie przejścia pod Wezuwiusz Krzysztofa Piątka, który robi we Włoszech furorę - poinformowała przed chwilą La Gazzetta dello Sport.

2018-10-15, 20:19

Serie A: Piątek za Milika? Prezes Napoli zagina parol na polskiego napastnika

Dziewięć goli w siedmiu kolejkach Serie A - tym wynikiem Krzysztof Piątek zdobył włoskie media oraz uwagę czołowych klubów, które zawsze przyglądają się tak skutecznym napastnikom.

- El Barca busca un 9 - pisze hiszpański "Sport"  o poszukiwaniach środkowego napastnika.

Na szczycie listy Blaugrana są - wg. hiszpańskich dziennikarzy - Piątek i Pepe' z Lille. To w którymś z nich działacze "Dumy Katalonii" widzą następcę Luisa Suareza i przeznaczyli na jego zakup kwotę rzędu 50 - 60 milionów euro. 

REKLAMA

Genueńczycy wyceniają Polaka w górnym zakresie wspomnianego wyżej przedziału - taką kwotą usłyszał też Aurelio de Laurentiis, który przyznał się ( w wywiadzie dla Gazzetta dello Sport), że rozmawiał zarówno z Enrico Preziosim, jak i przedstawicielem naszego napastnika.

- Musze rozważyć wszystkie okoliczności, za i przeciw oraz ewentualne okoliczności transferu. Musimy się zastanowić czy zawodnik pasuje do naszych planów. Z pewnością mamy do czynienia z dużym talentem - powiedział de Laurentiis

Czy możemy zatem być świadkami wymiany Milik - Piątek? To brzmi jak żart, ale nie jest wcale takie nieprawdopodobne - zwłaszcza jeśli ten pierwszy nie będzie regularnie trafiał do bramki rywali. Trzeba jednak pamiętać, że we Włoszech doskonale funkcjonuje pojęcie "contropartita tecnica" czyli zawodnik wliczony w transakcję dla obniżenia kwoty pozyskania piłkarza przychodzącego. Wobec kłopotu nieurodzaju w ataku Napoli  i obronie CFC Genoa, bardziej prawdopodobne jest jednak uwzględnienie innego piłkarza Partenopei - np. obrońcy Nikoli Maksimovicia.

REKLAMA

Napoli zdobywa gole trudniej niż w zeszłym sezonie - jest to zauważalne zwłaszcza w LM, gdzie drużyna spod Wezuwiusza zremisowała z Crveną Zvezdą, wygrała minimalnie z Liverpoolem, a w następnej kolejce (środa 24.10) pojedzie do Paryża.

- Oni mają Mbappe, Cavaniego i Neymara, ja polegam na Carlo Ancelottim, powiedział dla  Gazzetta dello Sport Aurelio de Laurentiis.

Faktycznie, to geniusz trenera powstrzymał "The Reds" w pierwszym spotkaniu. Niewielu stawiało na wygraną Napoli, a jednak to kibice we Włoszech cieszyli się po końcowym gwizdku.

- Ancelotti jest jak Sacchi, wygrał wszystko - powiedział de Laurentis dla "Gazetta dello Sport" na wydarzeniu, którego gościem był również Pep Guardiola (który z Ancelottim wymieniał żartobliwe uwagi o konieczności uczenia się niemieckiego przy okazji doświadczenia w Monachium).

REKLAMA

- dajcie spokój, rozegrał dopiero 7 kolejek ligowych, czy jest fenomenem przekonamy się raczej na koniec sezonu - to nastroje na włoskich forach. I tego się trzymajmy

Jaka przyszłość czeka Krzysztofa Piątka - zobaczymy. Ta najbliższa to wkomponowanie się w schematy nowego trenera w klubie,  mecz z Juventusem i oby lepsze występy z reprezentacją. O dalszej debatują już poważni ludzie wielkiej piłki, a to musi cieszyć i motywować do podtrzymania skuteczności.


HB, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej