Różnica zdań na spotkaniu Rady FIFA. Wielka rewolucja w futbolu wstrzymana po weto
Mimo sprzeciwów wielu środowisk piłkarskich FIFA nie zrezygnowała z pomysłu rozbudowania klubowych mistrzostw świata i stworzenia Globalnej Ligi Narodów. Rada FIFA obradująca w Kigali jest przeciwna, by mecz hiszpańskiej ekstraklasy odbył się w Miami.
2018-10-26, 18:05
Prezydent piłkarskiej centrali Gianni Infantino początkowo chciał, aby już w piątek obradująca w Rwandzie Rada przegłosowała wniosek o utworzenie nowych rozgrywek. Sprzeciwy m.in. Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) oraz przedstawicieli lig Europy i świata spowodowały jednak, że podjęto jedynie decyzję o powołaniu specjalnego zespołu, który ma przeprowadzić analizy i konsultacje w tej sprawie, a wnioski przedstawi na spotkaniu Rady FIFA w Miami 14 marca przyszłego roku.
- Jeśli chodzi o temat, który spowodował wrzenie w niektórych mediach, podjęliśmy decyzję, żeby przynajmniej powołać specjalny zespół, który usprawni konsultacje i przedstawi konkretne propozycje - powiedział Infantino na konferencji prasowej.
Zdaniem szefa FIFA "różnice w poglądach" to rzecz normalna. Infantino ma nadzieję, że uda się wypracować kompromis i zapewnił, że jest otwarty na nowe pomysły dotyczące formatu rozgrywek.
W Europie i w strefie CONCACAF powstała już Liga Narodów, ale Szwajcarowi zależy na tym, aby po pierwsze takie turnieje rozgrywano na wszystkich kontynentach, a po drugie - żeby spośród najlepszych zespołów wyłonić finałową ósemkę, która powalczy o triumf na skalę światową.
- Dwie konfederacje mają już Ligę Narodów i prawa zostały już sprzedane, w Europie do 2022 roku. Ale w innych takich rozgrywek nie ma. Musimy się zorientować, jakie mamy możliwości działania w tych konfederacjach, a może i we wszystkich po 2022 roku. Jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje - tłumaczył prezydent FIFA.
Z kolei klubowe mistrzostwa świata, w których obecnie startuje siedem drużyn, miałyby odbywać się raz na cztery lata z udziałem 24 zespołów. Infantino rozpatrywał też możliwość corocznego turnieju.
Rada FIFA odniosła się też w jednoznaczny sposób do planów władz hiszpańskiej ekstraklasy, które chcą, aby styczniowy mecz ligowy pomiędzy Barceloną a Gironą wyjątkowo odbył się w Miami. Kontrakt z amerykańską firmą Relevent Sports przewiduje, że jedno spotkanie najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii będzie odbywać się w USA przez najbliższe 15 lat.
Sprzeciw wobec tej inicjatywy wyraziła m.in. tamtejsza federacja piłkarska (RFEF), ale też niektóre kluby.
- Rada FIFA oczywiście przedyskutowała ten temat. Podkreślono sportową zasadę, że oficjalne mecze ligowe muszą być rozgrywane w granicach terytorium danej federacji członkowskiej. Rada ma bardzo jasny pogląd w tej kwestii - zaznaczył Infantino.
Przewodniczący władz La Ligi Javier Tebas mówił wcześniej, że jest "na 90 procent pewny", że mecz w Miami dojdzie do skutku. Rzecznik RFEF zapowiedział z kolei, że jeśli FIFA również będzie przeciwna takiemu rozwiązaniu, sprawa trafi do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.
W Kigali zapadła również decyzja o zwiększeniu puli nagród w kobiecych mistrzostwach świata z 15 do 30 milionów dolarów.
- To bardzo ważna wiadomość dla kobiecego futbolu. To na pewno pomoże mundialowi - ocenił Infantino.
Jednak związek zawodowy piłkarzy FIFpro uważa, że to za mało, aby zlikwidować dysproporcje między męską a kobiecą piłką nożną na świecie.
- Pomimo tych zmian futbol pozostaje daleki od zapewnienia jednakowego traktowania wszystkich uczestników mistrzostw świata, niezależnie od płci - napisano w oświadczeniu. Pula nagród tegorocznego mundialu mężczyzn w Rosji wyniosła 400 mln dolarów.
ah
REKLAMA