Tragedie lotnicze, które wstrząsnęły światem sportu. Leicester, Bryant, Palmas Futebol e Ragatas ...

24 stycznia 2021 roku brazylijskie media poinformowały o katastrofie samolotu, na pokładzie którego, na mecz pucharu Copa Verde, podróżowali zawodnicy oraz prezes klubu Palmas Futebol e Ragatas. Wszyscy, wraz z pilotem, zginęli na miejscu. 

Według brazylijskich mediów w katastrofie zginęli piłkarze - Lucas Praxedes, Ranule, Marcus Molinari i Guilherme Noe. Z zawodnikami podróżował także prezes klubu Lucas Meitas.

Piłkarze Palmas Futebol e Ragatas mieli zmierzyć się z Vila Nova FC w pucharze Copa Verde.

Według mediów do wypadku doszło tuż po starcie z pasa startowego w mieście Porto Nacional. 

Podobnych zdarzeń historia - nie tylko piłki nożnej - zna wiele. Z należną refleksją przypominamy wypadki lotnicze, w których tracili życie sportowcy.

Wstrząsem był wypadek z 2020 roku, 27 stycznia światowe media obiegła szokująca informacja o śmierci jednego z najlepszych koszykarzy w historii NBA Kobego Bryanta. Amerykanin był jednym z najbardziej znanych sportowców XXI wieku. Do historii przeszedł nie tylko jako gwiazda koszykówki, ale też ikona popkultury. Bryant świetnie radził sobie w biznesie, udzielał się charytatywnie, a nawet wyreżyserował krótkometrażowy film, który został nagrodzony Oscarem. 

Bryant był jedną z dziewięciu osób podróżujących prywatnym helikopterem, który rozbił się w Calabasas w Kalifornii. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, nikt nie przeżył.

Powiązany Artykuł

Jego śmierć poruszyła świat. Kobe Bryant został upamiętniony także w Polsce

Wielką tragedią jest ta z 29 listopada 2016 roku, samolot Lamia Airlines rozbił się przy próbie awaryjnego podejścia do lądowania na górzystym terenie wokół miasta La Union. Rejs 2933 kierował się do Medellin, a na pokładzie było m.in 19. piłkarzy brazylijskiej drużyny Chapecoense. Śmierć poniosło 76 z 81 osób znajdujących się na pokładzie, w tym 19 piłkarzy z Brazylii. Kilka tygodni wcześniej tym samym samolotem podróżowała reprezentacja Argentyny z Messim na czele...

Pięć lat wcześniej, 7 września 2011 roku w Rosji śmierć poniosło 36. członków rosyjskiej drużyny hokejowej Lokomotiv Jarosław, w tym 27 zawodników. Wyczarterowany na lot do Mińska samolot rozbił się 500 metrów po starcie. Spośród 45. osób na pokładzie, 43 zginęły na miejscu, a dwie zostały ciężko ranne.

Jedną z głośniejszych katastrof XX wieku była ta, która pochłonęła życie zawodników Manchesteru United w 1958 roku. Ich samolot z Monachium rozbił się podczas trzeciej próby startu na zaśnieżonym pasie startowym. Poprzednie dwie kończyły się fiaskiem z przyczyn technicznych. Feralna, trzecia, zakończyła się wypadnięciem z pasa i rozbiciem o budynki poza terenem lotniska.

Płomienie zabrały życie m.in. ośmiu piłkarzom "Czerwonych diabłów", siedmiu dziennikarzom oraz trzem działaczom klubu. Tragedię lotu 609 przeżył wtedy m.in Bobby Charlton, późniejszy mistrz świata z drużyną narodową.

W 1960 roku, niewielki samolot wpadł do morza tuż po starcie z Kopenhagi. W tragedii z Kastrup zginęło ośmiu piłkarzy olimpijskiej reprezentacji Danii. Samolot spadł na płyciznę przy brzegu, ale uderzenie było tak mocne, że ledwo przeżyła jedna osoba. 

4 maja 1949 roku Włochami wstrząsnął wypadek lotniczy na wzgórzu Superga, w pobliżu Turynu. Nad miastem panowały wówczas arcytrudne warunki pogodowe - gęsta mgła ograniczała widoczność do czterdziestu metrów i spowodowała kolizję z marmurową bazyliką. Zginęli wszyscy: 31 pasażerów - w tym 18 zawodników drużyny nazywanej "Grande Torino".

14 maja 1980 roku, doszło w Warszawie do tragedii Iliuszyna 62M, w którym zginęła m.in słynna piosenkarka Anna Jantar. W wypadku, który wstrząsnął całą Polską, śmierć ponieśli również amerykańscy pięściarze, którzy lecieli na międzypaństwowy mecz z reprezentacją Polski.

Samolot uległ awarii i roztrzaskał się kilometr od pasa startowego na lotnisku Okęcie. Zginęli wówczas wszyscy pasażerowie - 87 osób. Pomnik ku czci sportowców stoi dzisiaj na terenie Centrum Olimpijskiego.

27 kwietnia 1993 roku doszło do katastrofy samolotu Zambian Air Force, który wiózł reprezentację piłki nożnej na mecz z Senegalem w ramach el. MŚ 1994. Lot miał trzy międzylądowania na tankowanie, a podczas jednego z nich zauważono problemy z silnikiem, ale kontynuowano podróż.

Do tragedii doszło, gdy przy awarii maszyny zmęczony pilot wyłączył nie ten silnik co trzeba i samolot runął na ziemię. Na pokładzie było 31 osób - nikt nie przeżył. 

28 stycznia 1966 roku w Bremie rozbił się samolot Lufthansy, na pokładzie którego było 46 osób - w tym siedmiu włoskich pływaków z trenerem. Wszyscy pasażerowie zginęli.

26 września 1969 roku. The Strongest La Paz - cała drużyna piłkarska z Boliwii oraz sztab szkoleniowy zginęli w wypadku lotniczym po meczu. Życie straciło 16 osób.

Powiązany Artykuł

Wielka Brytania: Polka zginęła w katastrofie śmigłowca właściciela Leicester City. Klub potwierdził też jego śmierć

13 października 1972, doszło do tragedii która stała się kanwą dla filmu: "Alive - dramat w Andach". Samolot z urugwajskimi rugbystami rozbił się w chilijskich Andach. Życie straciło 29 osób, ale 10 tygodni po wypadku odnaleziono szesnastu ocalałych, którzy cudem przetrwali w trudnych warunkach. Uratowani by przeżyć musieli podjąć dramatyczną decyzję, by ratować siebie zdecydowali, że muszą jeść ciała zmarłych towarzyszy.

"Na dużych wysokościach potrzeby kaloryczne organizmu są astronomiczne... Na serio umieraliśmy z głodu – bez nadziei na znalezienie pożywienia, ale wkrótce nasz głód stał się tak ogromny, że i tak szukaliśmy. Bez przerwy przetrząsaliśmy kadłub w poszukiwaniu resztek i okruchów. Próbowaliśmy jeść paski skóry oderwane z walizek, chociaż wiedzieliśmy, że zawierają tyle chemii, że bardziej nam zaszkodzą niż pomogą. Rozpruliśmy poduszki z foteli, mając nadzieję, że są wypchane słomą, ale była tam tylko niejadalna pianka tapicerska... Raz za razem dochodziłem do tego samego wniosku: o ile nie chcemy jeść ubrań, które mamy na sobie, nie ma tu nic oprócz aluminium, plastiku, lodu i kamieni" - wspominał jeden z uratowanych pasażerów Nando Parrad

11 sierpnia 1979 roku doszło do tragicznej kolizji dwóch Tu-134. Zginęli wówczas wszyscy pasażerowie obydwu maszyn, wśród których była cała drużyna piłkarska Paxtakor Taszkient, która leciała do Mińska na mecz ligowy.

W geście sportowej solidarności klub został wówczas wzmocniony: każdy z 15 klubów najwyższej klasy rozgrywkowej ZSRR oddał jednego piłkarza, a w regulaminie rozgrywek wprowadzono zapis, że bez względu na wyniki, przez dwa następne sezony poszkodowana drużyna utrzyma się w najwyższej lidze. 

Piłkarze, pięściarze, szermierze, hokeiści, rugbyści, pływacy i zwykli ludzie: ojcowie, mężowie, matki, bracia i siostry. Od czasu zakończenia II wojny światowej doszło do wielu tragedii lotniczych, w których ginęli sportowcy.

PolskieRadio24.pl