La Liga: Madryt "płacze" po Ronaldo. Słaba frekwencja na Santiago Bernabeu
Odejście jednej z największych gwiazd Realu Madryt w ostatnich latach Cristiano Ronaldo plus słabe wyniki "Królewskich" spowodowały spadek frekwencji na Santiago Bernabeu. Liczba kibiców przychodzących na stadion jest znacznie mniejsza niż w poprzednich latach. Według "AS" ma to związek z przenosinami Portugalczyka do Juventusu Turyn.
2018-12-18, 09:34
Przejście Ronaldo do Serie A zbiegło się ze słabnącą frekwencją na Santiago Bernabeu w Madrycie. Podczas ostatniego spotkania podopiecznych Santiago Solariego "Królewscy" co prawda pokonali Rayo Vallecano, jednak sytuacja na trybunach pozostawiła wiele do życzenia.
Podczas kolejki La Liga na obiekcie zasiadało 55 229 kibiców. To zaledwie 65,9% pojemności stadionu. Nie lepiej było na meczu w ramach Copa del Rey z Melillą (55 243) czy w trakcie spotkania Ligi Mistrzów z CSKA Moskwa (51 636 ).
Real Madryt dotychczas rozegrał w tym sezonie dwanaście spotkań przed własną publicznością. Tylko na siedmiu z nich pojawiło się około 60 tys fanów. Komplet widzów zasiadł podczas derbów Madrytu z Atletico - ponad 70 tys kibiców, co stanowi 97% pojemności SB.
W pierwszym meczu sezonu przeciwko drużynie Getafe, na Bernabeu mecz obejrzało 48 466 fanów. Ostatni raz tak słabą frekwencję zanotowano w maju 2009 roku, tuż przed przybyciem Cristiano Ronaldo.
REKLAMA
Podczas wszystkich dziewięciu sezonów jakie Portugalczyk spędził na Santiago Bernabeu nigdy nie zanotowano tak niskiej frekwencji jak podczas otwarcia kampanii 2018/19.
(mb), as.com
REKLAMA