ME w short tracku: Maliszewska powalczy w sobotę o medal. Dobra postawa polskich reprezentantów

Natalia Maliszewska wywalczyła kwalifikacje na trzech dystansach i w sztafecie w biegach eliminacyjnych mistrzostw Europy, które rozpoczęły się w piątek w holenderskim Dordrechcie. Liderka polskiej kadry w sobotę stanie przed szansą walki o medale.

2019-01-12, 08:19

ME w short tracku: Maliszewska powalczy w sobotę o medal. Dobra postawa polskich reprezentantów

Posłuchaj

Patrycja Maliszewska jest zadowolona z występu sztafety w eliminacjach (PZŁS)
+
Dodaj do playlisty

Przed południem Maliszewska wygrała swoje biegi na 500 i 1500 metrów, a po południu była druga ze sporą przewagą nad trzecią zawodniczką w biegu na 1000 metrów. Dwie kwalifikacje indywidualnie ma na swoim koncie Nikola Mazur, która po dobrych startach na 500 i 1500 metrów – w obu ostatecznie zajęła drugie miejsca – jako ostatnia dojechała do mety w biegu eliminacyjnym na 1000 metrów.

– Podchodzę do rywalizacji ze spokojną i chłodną głową. Zdaję sobie sprawę, że jestem tu czołową zawodniczką, ale traktuję to bardzo spokojnie – mówiła Maliszewska. Polka w biegach na 1000 i 1500 metrów zaczęła bardzo spokojnie, by bliżej mety z łatwością mijać rywalki. Na swoim koronnym dystansie – 500 metrach – od samego początku pokazała rywalkom plecy i wygrała z olbrzymią przewagą.

Źródło: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego 

Maliszewska nie ukrywa, że w obecnej dyspozycji pokonanie rywalek w eliminacjach nie sprawia jej większych problemów.

REKLAMA

– Tak, w tym sezonie dzień, w którym odbywają się kwalifikacje rzeczywiście jest dla mnie łatwiejszy – mówi. Od soboty będzie już jednak miała mocniejsze rywalki, bo choćby na 500 metrów w ćwierćfinale będzie ścigać się m.in. z Holenderką Yarą van Kerkhof, srebrną medalistką igrzysk olimpijskich z Pjongczang. Z kolei w półfinale na 1500 metrów obie Polki pobiegną w jednym biegu.


Źródło: TVP Sport 

Mazur w piątek mogła cieszyć się, bo w eliminacjach na 1500 metrów pobiła swój rekord życiowy.

– Kompletnie się tego nie spodziewałam – przyznała.

REKLAMA

Źródło: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego 

W rywalizacji mężczyzn bez kompleksów walczy najmłodszy w polskiej ekipie, 16-letni Mateusz Krzemiński. Zawodnik KU AZS Politechnika Opole, dzięki dobrym czasom, finiszując na trzeciej pozycji wywalczył kwalifikację w rywalizacji na 500 i 1000 metrów. Młody Polak odpadł z dalszej walki na dystansie 1500 metrów. Na wszystkich tych dystansach dalekie miejsca zajmował Rafał Anikiej, który nie zdołał w piątek awansować do kolejnych biegów.

Na trzecim miejscu w biegu ćwierćfinałowym na 3000 metrów uplasowała się sztafeta pań w składzie Natalia Maliszewska, Patrycja Maliszewska, Nikola Mazur i Kamila Stormowska, która dzięki uzyskaniu dobrego czasu awansowała do półfinału.

– Jesteśmy na Mistrzostwach Europy, jechaliśmy w bardzo mocnej obsadzie i uzyskałyśmy bardzo dobry czas, więc jesteśmy z tego biegu bardzo zadowolone. Holenderki są faworytami do złota i widać było, jak trybuny pchały je do przodu – mówiła Patrycja Maliszewska.

REKLAMA

Źródło: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego 

Niestety, na ćwierćfinale zakończyli swój udział w rywalizacji sztafet na dystansie 5000 metrów Polacy w składzie Paweł Adamski, Mateusz Krzemiński, Łukasz Kuczyński i Szymon Wilczyk. Biało-czerwoni wprawdzie w swojej serii finiszowali na drugiej pozycji, ale po biegu sędziowie uznali, że przy jednej ze zmian popełnili błąd, powodując upadek reprezentanta Wielkiej Brytanii i zostali zdyskwalifikowani.

Rywalizacji najlepszych europejskich zawodników w short tracku przyglądają się tłumy kibiców. W trakcie piątkowych eliminacji hala była wypełniona głównie dziećmi z miejscowych szkół, a na sobotę i niedzielę wszystkie bilety zostały wyprzedane. – Imprezy na lodzie w Holandii to jest spektakl, który potrafi zachwycić – mówi Marek Kostecki, wiceprezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego do spraw short tracku.

Źródło: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego 

REKLAMA

Holenderscy kibice przychodząc na zawody mają możliwość m.in. pojeżdżenia na łyżwach na specjalnie wybudowanym lodowisku obok hali. Zabawą na trybunach kierują animatorzy, a doping, zwłaszcza w trakcie biegów z udziałem holenderskich łyżwiarzy, jest ogłuszający. Impreza ma kilkudziesięciu sponsorów, zaczynając od jednego z największych holenderskich banków. Co ciekawe, również polskich zawodników wspiera holenderski koncern, bo głównym sponsorem reprezentacji Polski jest firma OTTO.

W sobotę odbędą się finały rywalizacji 500 i 1500 metrów kobiet i mężczyzn, natomiast dzień później w programie są wyścigi finałowe na 1000 metrów i Super Finał na 3000 metrów kobiet i mężczyzn, a mistrzostwa Europy zakończą finały sztafet.

pm, PZŁS, inf. prasowa 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej