Trener Leszek Krowicki przyznał, że to dobry czas na sprawdzenie nowych nazwisk.
- Myślę, że przy okazji każdej akcji szkoleniowej musimy się liczyć z tym, że tę reprezentację w mniejszym lub większym stopniu trzeba uzupełnić. Nie jest tajemnicą, że po nieudanych mistrzostwach Europy jesteśmy wręcz zmuszeni, żeby ciągle szukać alternatyw - podkreślił.
Polki zagrają dwumecz z Serbkami na przełomie maja i czerwca. Stawką rywalizacji będzie przepustka na tegoroczne mistrzostwa świata w Japonii.
- Z Serbią będą decydować się losy naszej sportowej przyszłości, dlatego chcemy przeanalizować błędy - ja to robię na okrągło - jakie się zdarzyły przy okazji występu na mistrzostwach Europy. Chcemy pomóc w poczynieniu kolejnego kroku tym piłkarkom ręcznym, które jeszcze mają jakieś rezerwy. Ciągle analizujemy, przyglądamy się rywalkom, szukamy i chcemy znaleźć ich słabe strony. Będziemy się przyglądać czy i tam jakieś zmiany zajdą. To bardzo doświadczony zespół, w którym grają piłkarki reprezentujące bardzo silne kluby - Lekić przed kilkoma laty została przecież uznana najlepszą szczypiornistką świata. Rutyna tego zespołu jest zdecydowanie większa niż naszego. Zobaczymy w jakim składzie przystąpią do rywalizacji z nami, czy będą w doskonałej dyspozycji. Jestem optymistą, ale zdaję sobie sprawę, że musimy być optymalnie przygotowani, bo trafiliśmy na zespół z najwyższej półki - przyznał Krowicki.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Roberta Skrzyńskiego.
(mb)