El. MŚ koszykarzy: Aaron Cel nie chce czekać ze świętowaniem awansu. "Wierzymy, że wrócimy ze zwycięstwem"
Reprezentacja Polski w koszykówce w piątek zagra w Varażdinie z Chorwacją w swoim przedostatnim meczu eliminacji do mistrzostw świata. Wygrana zapewni biało-czerwonym pierwszy od 52 lat awans na tę imprezę. - Dla wielu z nas to najważniejszy moment w karierze - powiedział jeden z kadrowiczów Aaron Cel.
2019-02-21, 12:29
Posłuchaj
Przed decydującymi meczami eliminacji z Aaronem Celem rozmawiał Filip Jastrzębski. (IAR)
Dodaj do playlisty
Cel zdaje sobie sprawę z faktu, że on i jego koledzy stoją przed dużym wyzwaniem.
- Dla wielu z nas to na pewno najważniejszy moment w karierze - przyznał zawodnik Polskiego Cukru Toruń - Fakt, że odwiedził nas minister sportu także wyróżnia to zgrupowanie pośród innych - dodał.
Polscy koszykarze, mimo, że do awansu wystarczy im jedno zwycięstwo w dwóch ostatnich meczach, zachowują koncentrację przed spotkaniem z Chorwatami.
- Staramy się być skupieni na naszym celu. Mamy nadzieję, że wygramy oba mecze - zapewnił Cel.
REKLAMA
Zdaniem Cela, recepta na wygraną jest prosta.
- Musimy grać swoją grę, nie kombinować. Wierzymy, że to wystarczy, by wrócić z Chorwacji ze zwycięstwem oraz wygrać u siebie z Holandią - stwierdził skrzydłowy.
Aaron Cel zwrócił uwagę, jak ważnym koszykarzem dla drużyny jest Maciej Lampe, który w poprzednich latach nie występował w kadrze.
- Bardzo pomaga nam to, że teraz gra z nami Maciek Lampe. Kiedy mamy takiego silnego podkoszowego, rywale często muszą podwajać krycie, co ułatwia grę innym zawodnikom - przyznał - To, że u trenera Taylora większość z nas gra od kilku lat także nam pomaga. Poznaliśmy ten system - dodał Cel.
REKLAMA
Biało-czerwoni chcą wygrać na Bałkanach, co zapewni im awans na mistrzostwa świata bez oglądania się na wynik ostatniego meczu grupowego, w którym rywalem podopiecznych Mike'a Taylora będą Holendrzy.
- Na wyjazdach gra się bardzo ciężko, ale nie szukamy wymówek. Chorwaci mają bardzo dużo dobrych zawodników, ale my musimy skupić się nad własną grą. Wierzymy, że wtedy uda się wrócić ze zwycięstwem i kwalifikacją - nie ukrywa Cel.
Po zakończeniu poniedziałkowego meczu z Holandią w gdańskiej Ergo Arenie zaplanowano fetę z okazji pierwszego od 1967 awansu na mistrzostwa świata. Biało-czerwoni liczą jednak, że będą mogli świętować wcześniej.
REKLAMA
- Nikt nie chce czekać na ostatni mecz, by zakwalifikować się na mistrzostwa - zakończył Cel.
Źródło: TVP Sport
Piątkowy mecz reprezentacji Polski z Chorwacją w Varaždinie rozpocznie się o godz. 18.00.
pm
REKLAMA
REKLAMA