MŚ w Seefeld 2019: Justyna Kowalczyk i Monika Skinder - duet egzotyczny? Wyjątkowy! "Emerytka-oszustka" i "wielka nadzieja"

- Tuż po biegu Justyna Kowalczyk mnie ostrzegała, że teraz będę musiała stawić czoła mediom - mówiła Monika Skinder w rozmowie z Polskim Radiem po sprincie drużynowym techniką klasyczną narciarskich mistrzostw świata w Seefeld, w którym młodziutka Polka wystartowała w duecie z doświadczoną Justyną Kowalczyk. 

2019-02-24, 20:01

MŚ w Seefeld 2019: Justyna Kowalczyk i Monika Skinder - duet egzotyczny? Wyjątkowy!  "Emerytka-oszustka" i "wielka nadzieja"

Posłuchaj

Z Moniką Skinder rozmawiał Kuba Niziński (PR3/Trzecia Strona Medalu)
+
Dodaj do playlisty

Justyna Kowalczyk i Monika Skinder pod wieloma względami stworzyły wyjątkowy duet. Ewenementem jest start szkoleniowca i podopiecznego. Trudno też nie zwrócić uwagi na różnicę wieku. 17-letnia Skinder miała zaledwie 21 dni, kiedy Kowalczyk debiutowała w zawodach Pucharu Świata. Dla Skinder wystep w seefeld był pierwszym startem od roku w tak mocno obsadzonych zawodach.

- To dla mnie wielka sprawa, że mogłam wystartować z Justyną. Nigdy nawet o tym nie marzyłam, bo było to dla mnie niewyobrażalne. Nic, tylko się cieszyć i pracować dalej - mówiła Skinder w rozmowie z Kubą Nizińskim.

Polka dodawała, że podczas przygotowań bardzo dużo pracowała i skupiała się jedynie na treningu. Starała się nie myśleć o tym, że jako mistrzyni świata juniorów jest nadzieją polskich biegów. 

 - Na początku sezonu nie zdawałam sobie sprawy, że mogę osiągnąć taki rezultat - podkreślała Skinder, która w styczniu została wicemistrzynią świata juniorów w sprincie. - Po tym medalu udowodniłam sobie, że mogę osiągnąć dużo - dodawała. 

REKLAMA

Monika Skinder zdradziła, że tuż po biegu jej trenerka ostrzegała, że teraz młoda zawodniczka będzie musiała stawić czoła mediom. - Z jednymi było łatwiej, a z innymi gorzej - śmiała się narciarka. 

Zapytana o to jak wygląda jej współpraca z Justyną Kowalczyk Skinder mówiła: - Na treningach jest ciężko, ale nikt nie mówił, że będzie lekko - podkreślała i dodawała, że do trenerki zespół zwraca się po imieniu. - Przecież Justyna nie jest jeszcze starszą panią.  

Swoją podopieczną po biegu chwaliła Justyna Kowalczyk. - To był bardzo dobry dzień. Monika miała okazję pobiec w finale. Mogła zobaczyć jak wygląda wielki stres, a był on u niej duży między biegami. Zobaczyła jak wygląda wielki sport i że to wszystko nie jest już tak daleko. Wiele jeszcze trzeba poprawić, łącznie z zachowaniem, koncentracją i tak dalej. Ale naprawdę jestem z niej dumna, bo stanęła na starcie i nie pękła tylko walczyła - oceniła dwukrotna mistrzyni olimpijska.

W mediach społecznościowych duet Kowalczyk - Skinder wzbudził wielkie emocje. Młodej Polce kibice życzą wytrwałości w treningach i wielu sukcesów, fani narciarstwa są też pod wielkim wrażeniem występu Justyny Kowalczyk, która zdecydowała się po raz kolejny podjąć rękawicę, stanąć na starcie i walczyć z dużo młodszymi rywalkami. "Mijała je pani jak za starych dobrych lat" - komentowali. "Emerytka-oszustka" - żartobliwie podkreślali kibice w komentarzach pod jednym z wpisów Justyny Kowalczyk na Twitterze.

REKLAMA

Źródło: TVP Sport 

Na relacje z konkursów skoków narciarskich podczas MŚ w Seefeld zapraszamy na anteny Polskiego Radia, do radiowej Jedynki i Trójki. 

ah, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej