WADA. Minister Witold Bańka: nie czuję się faworytem
- Nie czuję się faworytem. Sport nauczył mnie, żeby nie zwalniać przed metą - powiedział minister sportu i turystyki Witold Bańka, europejski kandydat na szefa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Kongres tej organizacji odbędzie się w listopadzie w Katowicach.
2019-04-18, 15:20
Kontrkandydatem Bańki jest Marcos Diaz z Dominikany.
- Podchodzę do tej sytuacji z pokorą. Jest 18 elektorów (5 głosów ma Europa, 4 Ameryka, 4 Azja, 3 Afryka, 2 Oceania), więc żeby wygrać, potrzeba 10 głosów. Trzeba szukać poparcia na innych kontynentach, co też czynię - dodał minister, który w czwartek podpisał na Stadionie Śląskim umowę o współpracy przy organizowaniu Światowej Konferencji Antydopingowej z władzami woj. śląskiego.
Spotkanie w Katowicach
- Konferencja to jedno z najważniejszych wydarzeń z punktu widzenia światowego sportu. Przyjedzie na nią około dwóch tysięcy ważnych osobistości reprezentujących ruch olimpijski i rządy, działacze, znani sportowcy. Zostanie zaakceptowany nowy kodeks antydopingowy. Przez chwilę oczy całego sportowego świata będą skierowane na Katowice, na województwo śląskie. To doskonała okazja, by pokazać region taki, jakim jest - nowoczesny, otwarty na gości, piękny - stwierdził Bańka.
Dodał, że opinie przedstawicieli WADA po odwiedzinach w Katowicach i tamtejszym Międzynarodowym Centrum Kongresowym były fantastyczne. Od czwartku współorganizatorem imprezy, poza miastem Katowice, jest też samorząd województwa.
- Myślę, że to będzie najlepsza konferencja w historii WADA - zauważył.
Nowy szef tej organizacji zostanie formalnie wyłoniony w listopadzie, jednak jego nazwisko będzie znane 14 maja, kiedy w Montrealu spotkają się przedstawiciele rządów.
- Taka jest nieformalna umowa między rządami a ruchem olimpijskim. W listopadzie wybór nastąpi przez aklamację, czyli na placu boju pozostanie jeden kandydat. Mam nadzieję, że będę to ja - powiedział minister.
Przypomniał, że decyzje na temat przyszłości walki z dopingiem będą zapadały podczas konferencji kolegialnie.
- Połowę "udziałów" w WADA mają rządy, połowę - ruch olimpijski. Decyzje muszą być więc efektem konsensusu. Zapewne pojawi się kwestia zaostrzenia przepisów antydopingowych, a dyskusja będzie gorąca. Tym bardziej że przyjadą przedstawiciele różnych środowisk, które nie zawsze patrzą w tym samym kierunku - stwierdził.
Walka z dopingiem
Podkreślił konieczność zwiększenia nakładów na walkę z dopingiem.
- Trzydzieści kilka milionów dolarów to wciąż niewystarczające środki. Musimy szukać innych rozwiązań. Zaproponowałem stworzenie funduszu solidarnościowego dla finansowania walki z dopingiem w krajach słabiej rozwiniętych. Ok. 10 proc. medalistów igrzysk w Rio de Janeiro pochodziło z państw, które albo nie miały narodowych agencji, albo ich polityka antydopingowa była bardzo słaba. To nie jest środowisko fair dla sportowców - podkreślił Witold Bańka.
Marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski zauważył, że dla regionu konferencja jest świetną okazją do promocji.
- Jestem pewien, że konferencja przejdzie do historii. Dołożymy wszelkich starań, by wykonać normę na ponad 100 procent. Pokażemy gościom wiele ciekawych miejsc, tak aby do nas wrócili - dodał.
Minister Bańka jest wspólnym kandydatem na szefa WADA na mocy decyzji Rady Europy. Nowa kadencja rozpocznie się 1 stycznia 2020 roku.
WADA powstała w listopadzie 1999 roku jako niezależna fundacja pod przewodnictwem MKOl. Dwa lata później przeniosła się ze Szwajcarii do Kanady. Jej celem jest walka z niedozwolonym wspomaganiem w sporcie, m.in. poprzez opracowywanie i ustalanie przepisów oraz procedur antydopingowych. Poza tym m.in. publikuje listę substancji zakazanych i wydaje akredytacje dla krajowych laboratoriów antydopingowych.
Decyzja o przyznaniu Katowicom organizacji kongresu zapadła w maju 2017 roku na posiedzeniu zarządu WADA w Montrealu. Prezentacja Katowic okazała się lepsza od oferty Genewy i Maskatu (stolica Omanu).
Poprzednie konferencje odbyły się w Lozannie, Kopenhadze, Madrycie i Johannesburgu.
REKLAMA
(mb)
REKLAMA