Liga Europy: kolejny angielski finał. Arsenal i Chelsea rozstrzygną sprawę między sobą

W finale Ligi Europy, tak jak w decydującym meczu bardziej prestiżowej Ligi Mistrzów, zagrają dwa angielskie kluby. W czwartek awans wywalczyły londyńskie ekipy - Chelsea oraz Arsenal, które okazały się lepsze od Eintrachtu Frankfurt i Valencii.

2019-05-10, 07:14

Liga Europy: kolejny angielski finał. Arsenal i Chelsea rozstrzygną sprawę między sobą
Piłkarze Chelsea cieszą się po zwycięskiej serii rzutów karnych . Foto: PAP/EPA/WILL OLIVER

W finale LM 1 czerwca w Madrycie Liverpool zmierzy się z Tottenhamem Hotspur. Cztery drużyny z jednego kraju do finałów pucharowych rozgrywek w jednym sezonie dotarły po raz pierwszy w historii.

W obu czwartkowych meczach kibice na nudę nie mogli narzekać, choć ich przebieg bardzo się różnił.

W Walencji gospodarze stali przed bardzo trudnym zadaniem odrobienia strat po porażce 1:3 w pierwszym spotkaniu. "Nietoperze" objęły prowadzenie już w 11. minucie po golu Francuza Kevina Gameiro, ale cieszyły się z niego tylko sześć minut, bo wyrównał Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang.

Pięć minut po przerwie nadzieje Valencii na osiągnięcie korzystnego rezultatu praktycznie rozwiał Francuz Alexandre Lacazette. I choć po niespełna godzinie gry na 2:2 ponownie trafił Gameiro, to kolejne minuty należały do "Kanonierów", a głównie Aubameyanga, który skompletował hat-tricka.

Trenerem Arsenalu od tego sezonu jest Unai Emery. Hiszpański szkoleniowiec Ligę Europy wygrał trzy razy z rzędu w latach 2014-16, kiedy prowadził Sevillę.

W Londynie natomiast padły tylko dwa gole, ale za to do wyłonienia finalisty potrzebne były rzuty karne. Tak jak tydzień wcześniej we Frankfurcie mecz zakończył się bowiem remisem 1:1.

Po pierwszej połowie i golu Rubena Loftusa-Cheeka prowadziła Chelsea. W 49. minucie wyrównał jednak Serb Luka Jović. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia.

W serii "jedenastek" pierwszy pomylił się Cesar Azpilicueta. Hiszpański kapitan "The Blues" podszedł do piłki jako drugi w swoim zespole, a jego strzał obronił Kevin Trapp. Później piłkarze Chelsea byli już bezbłędni. Pewnie swoje próby wykonali Włoch Jorginho oraz Brazylijczyk David Luiz, a w dodatku intencje gości zaczął wyczuwać Kepa Arrizabalaga, który zatrzymał uderzenia Austriaka Martina Hintereggera i Portugalczyka Goncalo Paciencii. Awans londyńczyków przypieczętował gwiazdor klubu Belg Eden Hazard, który prawdopodobnie latem odejdzie do Realu Madryt.

REKLAMA

Finał LE w Baku zaplanowano na 29 maja. Końcowy triumf w LE oznacza nie tylko cenne trofeum, ale również prawo gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Dla Chelsea ten fakt nie ma znaczenia, bo na pewno zajmie miejsce w czołowej czwórce Premier League, co ma taki sam skutek. Arsenal natomiast na krajowym podwórku jest piąty, a szanse na wyższą pozycję ma tylko czysto matematyczne.

Valencia - Arsenal Londyn 2:4 (1:1).

Bramki: dla Valencii - Kevin Gameiro dwie (11, 58); dla Arsenalu - Pierre-Emerick Aubameyang trzy (17, 69, 88), Alexandre Lacazette (50).

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).

Pierwszy mecz - 1:3. Awans - Arsenal.


Chelsea Londyn - Eintracht Frankfurt 1:1 (1:0), karne 4-3.

Bramki: dla Chelsea - Ruben Loftus-Cheek (28); dla Eintrachtu - Luka Jović (49).

Sędzia: Ovidiu Hategan (Rumunia).

Pierwszy mecz - 1:1. Awans - Chelsea.

pm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej