ME U21: Gumny o nadchodzącym turnieju. "Moje miejsce jest tu, w młodzieżówce”
Kadra U-21 powoli kończy zgrupowanie w Grodzisku Wielkopolskim, w czwartek podopieczni Czesława Michniewicza z Poznania udzadzą się do Bolonii. - Na tych mistrzostwach nie ma słabych drużyn, a my mamy chyba najsilniejszą grupę. Dużo rozmawiamy teraz o Belgach, ale myślę, że Włosi będę bardzo mocni - mówi obrońca Lecha Poznań, Robert Gumny.
2019-06-11, 15:48
Już w niedzielę reprezentacja Polski do lat 21 rozpocznie swoje zmagania w młodzieżowych mistrzostwach Europy we Włoszech i San Marino. W meczu otwarcia podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się z reprezentacją Belgii. Kolejnymi rywalami Polaków będą Francuzi (19 czerwca) oraz Hiszpanie (22 czerwca). Robert Gumny odniósł się do skali trudności, jaka czeka naszą reprezentację.
- Na tych mistrzostwach nie ma słabych drużyn, a my mamy chyba najsilniejszą grupę. Dużo rozmawiamy teraz o Belgach, ale myślę, że Włosi będę bardzo mocni. Grają u siebie, a do tego mają też wielu bardzo dobrych piłkarzy regularnie występujących w najlepszych klubach Serie A. Prawdopodobnie na mojej stronie przyjdzie mi grać przeciwko zawodnikowi z Juventusu i to już pokazuje skalę trudności. Choć z drugiej strony, to na nim będzie ciążyć presja, a nie na mnie. Myślę, że to super doświadczenie dla całej naszej drużyny zagrać przeciwko takim piłkarzom i taki reprezentacjom – ocenił piłkarz.
Wypowiedział się też na temat swojej obecności w kadrze Jerzego Brzęczka.
- Myślę, że na razie moje miejsce jest tu, w młodzieżówce. Widzę też, że piłkarzom łatwiej trafić do pierwszej reprezentacji, gdy grają w zagranicznych, lepszych klubach. Pamiętam Tomka Kędziorę, gdy grał jeszcze w Lechu i widać teraz postęp, jaki zrobił po transferze do Dynama Kijów - celnie zauważył prawy obrońca.
Defensor nie zaprzecza, że latem ponownie spróbuje zmienić klub na zagraniczny, jednak zapowiada skupienie się w trakcie turnieju na grze dla drużyny.
- Na mistrzostwach najważniejszy jest wynik drużyny. Ja swoje umiejętności pokazuję już od wielu sezonów. Nikt chyba nie kupuje zawodnika na podstawie występów w jednej imprezie. Słyszałem, że kluby obserwują piłkarza nawet i w ponad stu meczach. Wiadomo, że w tych mistrzostwach można dodatkowo się pokazać. Tyle, że jak drużyna będzie dobrze się spisywać, to i ja będę dobrze grał. Nie myślę teraz o transferze, będę się nad nim zastanawiał, jak skończą się mistrzostwa. Nie mam sprecyzowanej ligi, to wszystko zależy od klubu, który będzie miał na mnie pomysł. Ważne jest to, żeby dużo grać, choć wiadomo, że nikt tego nie zagwarantuje – powiedział.
Zapytany o historię niedoszłego transferu do Borussii Moenchengladbach stwierdził, że ta sprawa nie zajmuje jego myśli.
- Na pewno operacja wyhamowała moją karierę, straciłem kilka miesięcy. Tylko też nie wiadomo, co by było, gdybym przeszedł do Borussii, czy bym grał w tym zespole. Bo jak bym siedział na ławce, to może nie otrzymałbym powołania, a co za tym idzie, nie pojechałbym na mistrzostwa Europy. To już jest historia – zakończył tę kwestię Gumny.
W zbliżającym się turnieju zagrają wschodzące gwiazdy futbolu, między innymi Nicolo Zaniolo, Federico Chiesa, Moise Kean (Włochy), Jorge Mere, Dani Ceballos, Mikel Oyarzabal (Hiszpania), Jonathan Tah, Mahmoud Dahoud (Niemcy), Aaron Wan–Bissaka, Phil Foden, Tammy Abraham (Anglia), Houssem Aouar i Johathan Bamba (Francja).
jp