Final Six: wielkie zwycięstwo Polaków w Lidze Narodów. Brazylia pokonana w tie-breaku

2019-07-11, 02:46

Final Six: wielkie zwycięstwo Polaków w Lidze Narodów. Brazylia pokonana w tie-breaku
Polscy siatkarze pokonali Brazylię . Foto: PAP/EPA/TANNEN MAURY

Polscy siatkarze pokonali Brazylię 3:2 (25:23, 23:25, 25:21, 21:25, 15:9) na inaugurację odbywającego się w Chicago turnieju Final Six Ligi Narodów. Wygrana biało-czerwonych była o tyle niespodziewana, że selekcjoner Vital Heynen nie zabrał do USA najbardziej znanych reprezentantów. 

  • Biało-czerwoni pokonali mistrzów olimpijskich, mimo że nie grali w najsilniejszym składzie
  • Kibice zgromadzeni w hali w Chicago obejrzeli kapitalne widowisko 
  • W nocy z czwartku na piątek Polacy zagrają z Iranem 

Polacy nie byli faworytami meczu z mistrzami olimpijskimi z 2016 roku. Trener Vital Heynen zdecydował o tym, że najbardziej znani reprezentanci Polski, z Michałem Kubiakiem, Piotrem Nowakowskim i Wilfredo Leonem, pozostaną w Zakopanem, gdzie będą przygotowywać się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio. Ich koledzy zagrali jednak kapitalne spotkanie. 

Czytaj dalej: Misja: Chicago. Heynen odkrył karty

Udany początek 

Początek spotkania był bardzo udany dla biało-czerwonych. Po punktowym serwisie Karola Kłosa szybko zyskali trzy punkty przewagi. Gdy w kolejnej akcji kontrę skończył Łukasz Kaczmarek, o czas poprosił trener rywali Renan dal Zotto (1:5).

Po ataku Norberta Hubera Polacy prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (6:8). "Canarinhos" szybko jednak wyrównali, dzięki Wallace'owi, a chwilę potem wyszli na prowadzenie po asie serwisowym Ricardo Lucarellego (9:8).

Mecz się wyrównał, a drużyny zmieniały się na prowadzeniu. Po bloku na Bartoszu Kwolku to Brazylijczycy zyskali przewagę (16:14). Biało-czerwoni wyrównali dzięki skutecznym blokom Macieja Muzaja (17:17), a na prowadzenie wrócili po dobrej zagrywce Kaczmarka (20:21). W emocjonującej końcówce lepsi okazali się podopieczni Vitala Heynena. Seta zakończył autowy atak Lucarellego (21:25).

Pogoń bez happy endu 

Latynosi dobrze zaczęli drugą partię. Po ataku Wallace'a prowadzili dwoma punktami (3:1). Gra Polaków się nie układała i Heynen szybko poprosił o czas (6:2). Biało-czerwoni się jednak nie poddawali. Odrobili straty po tym, jak udało się zablokować Wallace'a (9:9). Brazylijski atakujący szybko się jednak zrehabilitował i mistrzowie olimpijscy wyszli na trzypunktowe prowadzenie (13:10).

Polacy natychmiast wrócili do gry i wyrównali po tym, jak Wallace'a zablokowali Huber i Bartosz Bednorz. Po chwili to nasi siatkarze prowadzili, gdyż kontrę wykończył Bednorz (14:15). Gra znowu się wyrównała, a kibice znów obejrzeli ciekawą końcowkę seta. Piłkę setową rywalom dał autowy atak Bednorza (24:22). Partia dobiegła z kolei końca, gdy przyjmujący Azimutu Modena zaserwował w siatkę (25:23).

Koncert biało-czerwonych 

Biało-czerwoni zanotowali udany początek trzeciego seta, czego wyrazem była skuteczna kontra Muzaja (1:3). Niedługo później tym samym odpowiedział Flavio (3:3). Dobre zagrywki Lucarellego pozwoliły Brazylii wyjść na prowadzenie (6:4), jednak po obiciu bloku rywali przez Kwolka na tablicy wyników znowu widniał remis (9:9). Niestety, świetne serwisy Wallace'a sprawiły, iż Heynen prosił o czas (14:11). Równie dobrze w polu serwisowym spisywał się Marcin Janusz, co pozwoliło złapać kontakt (16:15).

Wyrównać udało się, gdy Kaczmarek oszukał blok rywali (17:17). Biało-czerwoni zaczęli grać jak w transie. Kiedy Kłos i Kwolek zatrzymali Yoandry'ego Leala, ich sytuacja stała się zaskakująco dobra (19:22). Polacy utrzymali wysoki poziom do końca seta. Prowadzenie w meczu dała im zagrywka Kwolka, której nie przyjął libero Thales (21:25). 

"Canarinhos" walczą do końca 

Kolejną partię lepiej zaczęli stojący pod ścianą Brazylijczycy. Asa zaserwował Isaac (2:0) i "Canarinhos" zaczęli budować przewagę. Świetnie w ataku poczynał sobie Wallace (8:3). Podopieczni Dal Zotto grali koncertowo, ale biało-czerwoni także trzymali poziom. Znakomita techniczna kiwka Muzaja pozwoliła zmniejszyć stratę (15:13).

Skuteczny Muzaj wciąż trzymał Polaków w grze (18:16). Kolejna kiwka atakującego oznaczała zmniejszenie straty do punktu (22:21). Końcówka należała jednak do ekipy z Ameryki Południowej. Seta mocnym atakiem zakończył Leal (25:21), doprowadzając tym samym do tie-breaka. 

Dominacja 

Polacy zdobyli punkt po długiej i efektownej wymianie na początku decydującego starcia, gdyż Lucarelli wpadł w siatkę (1:2). Autowy atak Flavio zmusił Dal Zotto do wzięcia przerwy (2:4). Po powrocie na parkiet, jego podopieczni znacznie poprawili skuteczność. Wallace wyrównał stan seta (6:6). Brazylijczycy mieli jednak kłopoty z przyjęciem serwisów Marcina Komendy. Po bloku Kłosa na Lealu ich trener znów poprosił o czas (7:10).

Kontra Bednorza przybliżyła Polaków do triumfu (8:12), a piłkę setową dał naszym siatkarzom błąd czterech odbić po stronie rywali (8:14). Niespodziewaną wiktorię nad mistrzami olimpijskimi zapewnił z kolei Bednorz (9:15)!

Wygrana pozwala myśleć o awansie do półfinału. Biało-czerwoni objęli prowadzenie w grupie B, a w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego zmierzą się z Irańczykami. 

Wygrana gospodarzy 

W meczu grupy A Amerykanie pokonali 3:1 Francję. W drużynie gospodarzy w składzie na turniej finałowy znaleźli się wszyscy najlepsi siatkarze, na czele z Matthew Andersonem, Maxwellem Holtem, Taylorem Sanderem i Aaronem Russellem. Najskuteczniejszy w ich szeregach był Holt - 17 pkt. Taki sam dorobek punktowy zanotował Francuz Jean Patry. W europejskiej ekipie zabrakło dwóch gwiazd - Earvina N'Gapetha i libero Jenii Grebiennikova. 

Brazylia - Polska 2:3 (23:25, 25:23, 21:25, 25:21, 9:15)

Brazylia: Bruno Rezende, Wallace de Souza, Lucas Saatakmp, Flavio, Ricardo Lucarelli, Yoandry Leal, Thales (libero) oraz Maique (libero), Fernando, Alan, Mauricio, Douglas, Isaac, Eder. 

Polska: Marcin Komenda, Łukasz Kaczmarek, Karol Kłos, Norbert Huber, Bartosz Kwolek, Bartosz Bednorz, Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Janusz, Maciej Muzaj, Piotr Łukasik. 

Wyniki i program turnieju finałowego Ligi Narodów w Chicago (godziny według czasu polskiego):

10 lipca, środa gr. B: Brazylia - Polska 2:3 (23:25, 25:23, 21:25, 25:21, 9:15) gr. A: USA - Francja 3:1 (25:16, 25:22, 23:25, 25:21)
11 lipca, czwartek gr. B: Polska - Iran (0.00 w nocy z czwartku na piątek) gr. A: Rosja - Francja (3.00 w nocy z czwartku na piątek)
12 lipca, piątek gr. B: Brazylia - Iran (0.00 w nocy z piątku na sobotę) gr. A: USA - Rosja (3.00 w nocy z piątku na sobotę)
13 lipca, sobota 1. półfinał - 1. drużyna z gr. A z 2. drużyną z gr. B (0.00 w nocy z soboty na niedzielę) 2. półfinał - 2. drużyna z gr. A z 1. drużyną z gr. B (3.00 w nocy z soboty na niedzielę)

pm


Polecane

Wróć do strony głównej