Michał Probierz nie chce bezbramkowego remisu. "Nie zagramy na taki wynik"
W czwartek o godzinie 19.00 Cracovia Kraków zagra w rewanżowym meczu Ligi Europy z DAC 1904 Dunajska Streda. Trener gospodarzy Michał Probierz zapowiada walkę o zwycięstwo.
2019-07-18, 14:59
Posłuchaj
- W pierwszym meczu padł remis 1:1
- Zwycięzca dwumeczu zmierzy się z Atromitosem Ateny
Gra o wynik
Probierz zapowiada, że mimo dającego awans bezbramkowego remisu, nie zakłada gry na taki wynik.
- Bramka, którą zdobyliśmy na wyjeździe, jest bardzo ważna, bo bezbramkowy remis da nam awans, ale my nie zagramy na taki wynik. Chcemy pokazać ciekawy futbol i żeby kibice zobaczyli dobry mecz - zadeklarował trener.
Odniósł się także do tego, że był to mecz na słabym poziomie.
- Może tak myślą ci, którzy naoglądali się Ligi Mistrzów. Z perspektywy kibica był to bardzo dobry mecz - stwierdził.
REKLAMA
W pierwszym meczu trener DAC Peter Hyballa nazwał Cracovię drużyną koszykarską, podkreślając tym samym jej przewagę wzrostu.
- Od pierwszej minuty będziemy z każdej sytuacji wykonywać rzut wolny tak, aby wykorzystać naszą koszykarską przewagę – zażartował Probierz, odnosząc się do uwag trenera rywali, który zwrócił uwagę na przewagę wzrostu gospodarzy.
Słowacy nie tracą wiary
Hyballa przyznał, że dużo uwagi poświęcił na analizę pierwszego spotkania. Powtórzył, że jego zespół początkowo wykazywał zbyt dużo respektu dla rywala, ale z upływem czasu był lepszy. Zgodził się, że gol strzelony na wyjeździe daje pewną przewagę Cracovii, ale szanse awansu obydwu zespołów ocenił pół na pół.
- Cracovia ma dobry wynik, ale gol strzelony przez rywala na wyjeździe nie jest dla nas wielkim problemem. Jesteśmy pewni siebie. Awans do kolejnej rundy jest absolutnie w naszym zasięgu – nie krył.
REKLAMA
Przyznał też, że jako trener i skaut był na stadionach w Warszawie oraz Poznaniu, więc ma świadomość, że polscy kibice potrafią stworzyć gorącą atmosferę.
- Polskie kluby są od nas bogatsze i bardziej doświadczone. Może kibice Cracovii rozsiądą się na trybunach z piwem i będą czekali na 3:0? To na gospodarzach będzie presja i chodzi właśnie o to, aby takie podejście wykorzystać. Jesteśmy profesjonalistami. Oczekuję, że będę miał na boisku zawodników głodnych zwycięstwa, którzy nie podejdą z nadmiernym respektem do rywala. Nie po to cały rok walczyliśmy o grę w Europie, aby pożegnać się z tym po dwóch meczach – zadeklarował.
kp
REKLAMA