Joanna Wołosz docenia klasę rywalek. "Bardzo dobra obsada turnieju we Wrocławiu"

W piątek polskie siatkarki rozpoczną rywalizację w turnieju kwalifkacyjnym do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się we Wrocławiu. Pierwszym rywalem będzie Portoryko. - Kluczowy może być mecz z Serbią, ale wszystkie rywalki mają swoje atuty - przyznała w rozmowie z Polskim Radiem rozgrywająca biało-czerwonych Joanna Wołosz. 

2019-07-30, 15:15

Joanna Wołosz docenia klasę rywalek. "Bardzo dobra obsada turnieju we Wrocławiu"

Posłuchaj

O formie "Biało-czerwonych" z rozgrywającą reprezentacji Joanną Wołosz, rozmawiał Robert Skrzyński. (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Polskie siatkarki czeka walka o igrzyska olimpijskie 
  • We Wrocławiu biało-czerwone zmierzą się z Portoryko, Tajlandią i Serbią
  • Awans do Tokio wywalczy tylko zwycięzca

Wołosz komplementowała rywalki, z jakimi Polki powalczą o awans na igrzyska. 

- Obsada turnieju jest bardzo dobra. Nie tylko Serbia, ale też Portoryko i Tajlandia mają swoje atuty - przyznała. 

Rozgrywająca liczy na dobrą grę biało-czerwonych. - Mam nadzieję, że pokażemy, że jesteśmy dobrze przygotowane i pokusimy się o jakąś niespodziankę. Mecz z Serbią może być kluczowy, ale musimy się przygotować też na dwa wcześniejsze mecze - zauważyła siatkarka Imoco Volley Conegliano. 

REKLAMA

Liga Narodów dodała pewności 

Biało-czerwone świetnie spisywały się w Lidze Narodów, niespodziewanie awansując do Final Six tych rozgrywek. Joanna Wołosz zwróciła jednak uwagę na mankamenty w grze drużyny. 

- Niestety, nasza gra jest jeszcze nierówna - stwierdziła -  Natomiast liczę, że Liga Narodów nam pomogła. Zagrałyśmy tam bardzo dobry turniej i mamy większą pewność siebie - wspomniała. 

"To tylko mecze kontrolne"

REKLAMA

Siatkarka nie przykłada wagi do wyników ostatnich meczów kontrolnych, m.in. do porażki z Rosją w Kaliningradzie. 

- Byłyśmy po dwóch tygodniach ciężkiej pracy - zauważyła Wołosz - Wydaje mi się, że po dwóch dniach wolnego, które teraz dostałyśmy od trenera, przyjdzie świeżość i to skumuluje się w pozytywny efekt. Nie patrzmy na to, co działo się w Kaliningradzie. To były tylko mecze kontrolne - uspokajała zawodniczka. 

W niedzielę podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z faworytkami turnieju Serbkami. Zdaniem wielu ekspertów, mecz z mistrzyniami świata i Europy będzie spotkaniem decydującym o ewentualnej kwalifikacji do Tokio. Wołosz zdaje sobie sprawę z siły drużyny z Bałkanów. 

REKLAMA

- Trzeba mieć respekt do tego zespołu, bo osiągnął bardzo wiele. Na pewno będziemy szukały swojej okazji, ale nie możemy myśleć tylko o jednym meczu z Serbią. Musimy robić swoje od piątku - zapewniła rozgrywająca.

Powiązany Artykuł

Nawrocki mecz z Białorusią 1200.jpg
Dwie wygrane siatkarek w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jacek Nawrocki widzi mankamenty

Kibice pomogą?

Joanna Wołosz liczy też, że wrocławska Hala Orbita zapełni się kibicami, którzy pomogą biało-czerwonym w osiąganiu dobrych wyników. - Przy takiej publiczności będzie się dobrze grało - zakończyła. 

W piątek Polki zagrają z Portorykankami, w sobotę rywalizować będą z Tajkami, a w niedzielę z Serbkami. Awans na igrzyska w Tokio wywalczy tylko zwycięzca turnieju.

pm 

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej