Ekstraklasa: ŁKS poznał smak porażki, rozpędzony Lech wskoczył na pozycję lidera
Lech Poznań pokonał 2:1 ŁKS Łódź w wyjazdowym spotkaniu 3. kolejki Ekstraklasy. Będący w dobrej dyspozycji "Kolejorz" zapisał na swoim koncie trzeci mecz bez porażki i wskoczył na pozycję lidera rozgrywek.
2019-08-03, 22:02
Posłuchaj
- Kibice w Łodzi obejrzeli bardzo ciekawy mecz
- Piłkarze beniaminka postawili się Lechowi
- Bohaterem spotkania był Darko Jevtić
Świetny poczatek gosci
Lech mógł objąć prowadzenie już na samym początku meczu, kiedy po dobrej akcji w polu karnym z ostrego kąta uderzył Kamil Jóźwiak. Piłka został uderzona bardzo mocno, ale trafiła w boczną siatkę. Co nie udało się Jóźwiakowi, chwilę później zrobił Amaral. Portugalczyk po dobrym podaniu od Tiby znalazł się w sytuacji sam na sam, uderzył w długi róg i dał prowadzenie "Kolejorzowi". Wydawało się, że pomocnik mógł być na pozycji spalonej, jednak sędzia uznał gola po konsultacji ze swoimi asystentami.
Piłkarze ŁKS-u mieli w pierwszych minutach spore problemy z tym, by dokładnie rozegrać piłkę, popełniali proste błędy, które zaprawiony w ekstraklasowych bojach zespół mógł wykorzystać. Z minuty na minutę gospodarze wydawali się łapać rytm, starali się atakować wysoko i pokazać Lechowi, że to oni chcą narzucić swoje warunki gry.
Gol za gol
Uaktywnił się także ten, na którego kibice gospodarzy liczyli najbardziej, czyli Dani Ramirez. Hiszpan wziął na siebie ciężar rozegrania, kilka razy dobrze uruchomił partnerów, a w 19. minucie jego strzał w nieznacznej odległości minął bramkę van der Harta.
REKLAMA
I to właśnie Ramirez był tym, który zdobył gola wyrównującego stan gry. Rozgrywający świetnie przyjął piłkę w polu karnym i uderzył w krótki róg van der Harta, od którego błędu rozpoczęła się ta akcja.
Kibice gospodarzy cieszyli się z tego gola wyjątkowo krótko. Lech wyrównał praktycznie od razu po wznowieniu gry - Darko Jevtić dopadł do bezpańskiej piłki przed polem karnym i mierzonym uderzeniem nie dał żadnych szans na skuteczną interwencję Michałowi Kolbie.
REKLAMA
Tuż przed przerwą Lech po raz kolejny rozegrał bardzo dobrą akcję, ale Amaral przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem ŁKS-u. Oglądaliśmy dobry, szybki i otwarty mecz, w którym obie strony chciały grać do przodu i stwarzały sobie sytuacje.
Nie ma nudy
Kolba stanął na wysokości zadania także chwilę po wznowieniu gry, kiedy to okazał się lepszy w starciu z Christianem Gytkjaerem. Łodzianie odważnie ruszyli do ataków, Lech zaś zdecydował się przyjąć ich na własnej połowie i szukać swoich okazji w kontratakach.
Na nudę na pewno nie mogli narzekać kibice - ŁKS walczył o wyrównującego gola w sposób, który mógł się podobać, "Kolejorz" z kolei nie sprawiał wrażenia monolitu w formacjach defensywnych, wydawało się, że poznaniacy momentami wręcz proszą się o stratę gola. Minuty mijały, a wynik nie ulegał zmianie, Lech umiejętnie wybijał łodzian z uderzenia, w końcówce spotkania w wyrachowany sposób kradł cenne sekundy.
REKLAMA
Po doliczonych do regulaminowego czasu gry trzech minutach ŁKS musiał pogodzić się z pierwszą w tym sezonie porażką. Lech pozostaje niepokonany i obejmuje pozycję lidera.
W niedzielę odbędą się trzy mecze - o 15.00 Wisła Płock zmierzy się z Lechią Gdańsk, z kolei o 17.30 Legia Warszawa zagra ze Śląskiem, a Piast Gliwice z Pogonią Szczecin.
ŁKS Łódź - Lech Poznań 1:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Joao Amaral (4), 1:1 Dani Ramirez (32), 1:2 Darko Jevtić (34).
REKLAMA
Żółta kartka - ŁKS Łódź: Maciej Wolski, Artur Bogusz, Ricardo Guima. Lech Poznań: Pedro Tiba, Joao Amaral, Karlo Muhar, Filip Marchwiński.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 5 452.
ŁKS Łódź: Michał Kołba - Artur Bogusz, Maksymilian Rozwandowicz, Jan Sobociński, Adrian Klimczak (46. Jan Grzesik) - Dani Ramirez, Bartłomiej Kalinkowski (46. Ricardo Guima), Łukasz Piątek, Maciej Wolski (61. Wojciech Łuczak), Pirulo - Rafał Kujawa.
Lech Poznań: Mickey van der Hart - Robert Gumny, Thomas Rogne, Dorde Crnomarkovic, Tymoteusz Puchacz - Joao Amaral (73. Filip Marchwiński), Karlo Muhar, Darko Jevtić (85. Jakub Moder), Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak - Christian Gytkjaer (81. Paweł Tomczyk).
REKLAMA
Wyniki meczów 3. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:
2019-08-02:
KGHM Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2:2 (0:1)
Arka Gdynia - Korona Kielce 1:1 (0:1)
2019-08-03:
Raków Częstochowa - Cracovia Kraków 1:3 (1:2)
ŁKS Łódź - Lech Poznań 1:2 (1:2)
Pozostałe mecze kolejki
2019-08-04:
Wisła Płock - Lechia Gdańsk (15.00)
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (17.30)
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin (17.30)
2019-08-05:
Wisła Kraków - Górnik Zabrze (18.00)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Lech Poznań 3 2 1 0 7-2 7 +5
2. Pogoń Szczecin 2 2 0 0 4-1 6 +3
3. Śląsk Wrocław 2 2 0 0 3-1 6 +2
4. Jagiellonia Białystok 3 1 1 1 5-3 4 +2
5. Cracovia Kraków 3 1 1 1 5-4 4 +1
6. Górnik Zabrze 2 1 1 0 2-1 4 +1
7. Korona Kielce 3 1 1 1 3-3 4
. ŁKS Łódź 3 1 1 1 3-3 4
9. Legia Warszawa 2 1 0 1 3-3 3
10. Raków Częstochowa 3 1 0 2 2-4 3 -2
11. Lechia Gdańsk 2 0 2 0 0-0 2
12. KGHM Zagłębie Lubin 3 0 2 1 3-4 2 -1
13. Piast Gliwice 2 0 1 1 2-3 1 -1
14. Wisła Kraków 2 0 1 1 0-1 1 -1
15. Wisła Płock 2 0 1 1 1-5 1 -4
16. Arka Gdynia 3 0 1 2 1-6 1 -5
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
Mecze w następnej kolejce
2019-08-09:
Górnik Zabrze - Raków Częstochowa (18.00)
Lech Poznań - Śląsk Wrocław (20.30)
2019-08-10:
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków (15.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Arka Gdynia (17.30)
Cracovia Kraków - Korona Kielce (20.00)
2019-08-11:
ŁKS Łódź - Piast Gliwice (15.00)
2019-08-12:
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok (18.00)
2019-09-16:
Wisła Płock - Legia Warszawa
ps, IAR
REKLAMA