Tour de Pologne 2019: kolarze w hołdzie Lambrechtowi [WIDEO]

2019-08-06, 21:19

Tour de Pologne 2019: kolarze w hołdzie Lambrechtowi [WIDEO]
Kolarze grupy Lotto Fix All podczas minuty ciszy . Foto: PAP/Hanna Bardo

Sześciu kolarzy belgijskiej ekipy Lotto Fix All, a wśród nich Tomasz Marczyński, dojechało do mety czwartego etapu Tour de Pologne na górze Kocierz, oddając hołd zmarłemu dzień wcześniej Bjorgowi Lambrechtowi.

  • Etap, skrócony do 133 km, nie będzie liczony do klasyfikacji generalnej
  • Do wypadku Lambrechta doszło w pierwszej części poniedziałkowego etapu 

Tuż przed metą, przed wymalowanym na szosie numerem 143, z którym startował w Tour de Pologne Lambrecht, jego sześciu kolegów klubowych zatrzymało się, zdjęło kaski i minutą ciszy uczciło Jego pamięć, podobnie jak stojący kilka metrów dalej pozostali uczestnicy wyścigu.

Przy mecie stali też członkowie sztabu belgijskiej drużyny. Wiele osób miało łzy w oczach. 

Był to pierwszy śmiertelny wypadek kolarza w Tour de Pologne, odkąd w 1993 roku dyrektorem wyścigu został Czesław Lang.

Peleton jechał wolno, a na czele co siedem kilometrów zmieniała się prowadząca drużyna. Kibiców przy trasie było bardzo dużo, wielu z nich trzymało biało-czerwone flagi ozdobione kirem. Przejeżdżających kolarzy witali brawami. Były też widoczne belgijskie flagi i namalowane na szosie serca z napisem „For Bjorg”.

- To był odpowiedni hołd, nasz kolarski pogrzeb Bjorga. Wszyscy się zjednoczyli. Przez długie kilometry milczeliśmy, z kilkoma osobami rozmawiałem. Cóż, trzeba żyć dalej – powiedział kolarz ekipy CCC Paweł Bernas.

- Wypadek wyglądał niewinnie, a taka tragedia. Zawodnikom trudno o tym mówić. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci i przede wszystkim współczujemy rodzinie Lambrechta – podkreślił jeden z dyrektorów sportowych reprezentacji Polski Andrzej Domin.

Minąwszy linię mety kolarze Lotto udali się prosto do swojego autobusu. Na miejscu był główny menedżer grupy John Lelangue, który specjalnie z tego powodu przyleciał do Polski. Wieczorem ma być podjęta decyzja czy ekipa będzie kontynuować wyścig, czy też się wycofa.

Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła prokuratura w Rybniku. Jeszcze we wtorek ma być przeprowadzona sekcja zwłok Lambrechta.

Do wypadku doszło w pierwszej części poniedziałkowego etapu w miejscowości Bełk koło Żor. 22-letni Belg uderzył w betonowy przepust na drodze i na miejscu był reanimowany, a następnie przewieziony do szpitala w Rybniku. Zmarł na stole operacyjnym.

Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, Lambrecht najechał na wtopiony w asfalt plastikowy element odblaskowy i stracił równowagę. W tym miejscu droga była prosta, szeroka i dobrej jakości, a peleton jechał powoli, ok. 35 km/h. 

Polecane

Wróć do strony głównej