El. Euro 2020. Krychowiak: mamy wystarczające umiejętności i doświadczenie
- Jeszcze nie awansowaliśmy do turnieju finałowego. Błędem byłoby myślenie, że już wygraliśmy eliminacje - powiedział pomocnik piłkarskiej reprezentacji Grzegorz Krychowiak przed meczami ze Słowenią (6 września) i Austrią (9 września) w meczach eliminacyjnych do Euro 2020.
2019-09-05, 10:30
Posłuchaj
- Po czterech kolejkach, w tabeli grupy G prowadzi Polska 12 pkt, przed Izraelem 7, Austrią 6, Słowenią 5, Macedonią Północną 4 i Łotwą 0
- Biało-czerwoni nie tylko wygrali wszystkie spotkania, ale i nie stracili ani jednej bramki. Sami zaś strzelili osiem goli
Duże oczekiwania
- Gdybyśmy przegrali najbliższe dwa mecze, nasza sytuacja byłaby zupełnie inna. Oczywiście nie można zakładać, że poniesiemy porażki, ale w piłce wszystko jest możliwe. Z pewnością jesteśmy na dobrej pozycji, gramy też dobrze i mamy wystarczające umiejętności i doświadczenie, by uzyskać korzystne wyniki w spotkaniach ze Słowenią i Austrią - powiedział Krychowiak podczas spotkania z dziennikarzami na zgrupowaniu w Warszawie.
- Nie tracimy bramek, co jest podstawową sprawą, patrząc na nasz potencjał w ofensywie. W każdym meczu stwarzamy sytuacje podbramkowe i zdobywamy gole. Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania wobec naszej kadry są dużo większe, ale już pokazaliśmy, że możemy rywalizować jak równy z równym z mocnymi przeciwnikami - dodał.
Krychowiak odpowiedział na pytanie, czy Polacy mogą skończyć eliminacje bez porażki.
- Czytaj więcej: El. Euro 2020. Robert Lewandowski dla Polskiego Radia: nie mamy komfortu, mamy 12 punktów, ale te nic nam nie dadzą
- To nie będzie łatwe do zrealizowania, ale czemu nie. Początek jest bardzo dobry w naszym wykonaniu, ale nie wybiegajmy zbyt daleko w przyszłość. Przecież następny mecz może nas szybko sprowadzić na ziemię. Po prostu ciężko pracujmy i róbmy swoje - przyznał.
Stabilna forma
Defensywny pomocnik występuje obecnie w Lokomotiwie Moskwa (podobnie jak Maciej Rybus) i jest chwalony przez rosyjskich ekspertów. Sam zainteresowany ma nieco inne spojrzenie na noty za grę w tamtejszej lidze.
- Mówi się o mnie dużo, bo strzeliłem już trzy gole. Nie oznacza to jednak, że moja gra w poprzednim sezonie była słabsza. Nie, była podobna. W Rosji bardziej docenia się zawodników za zdobywane bramki, nie chodzi tylko o samą postawę na boisku. W nowym systemie gry więcej mam zadań ofensywnych i częściej znajduję się w polu karnym rywala, a za mną jest ktoś asekurujący. A w polskiej reprezentacji to ja pełnię rolę tego asekurującego - powiedział Krychowiak.
REKLAMA
- Kluczowe okazały się solidnie przepracowane dwa okresy przygotowawcze. Tego mi wcześniej brakowało, by złapać odpowiednią formę fizyczną - podsumował.
kp
REKLAMA