MŚ koszykarzy 2019. Adam Waczyński: od wsadu Aarona Cela przejęliśmy mecz z Rosją

- Cały zespół na to zapracował. Tak naprawdę wszystko zaczęło się od wsadu Aarona Cela. Hala wstała i zaczęła nam kibicować - podkreślił po meczu Adam Waczyński, kapitan reprezentacji Polski koszykarzy. W spotkaniu II rundy mistrzostw świata rozgrywanych w Chinach, biało-czerwoni pokonali Rosję 79:74 (16:22, 18:18, 19:17, 26:17). 

2019-09-06, 13:40

MŚ koszykarzy 2019. Adam Waczyński: od wsadu Aarona Cela przejęliśmy mecz z Rosją
Adam Waczyński . Foto: materiały prasowe/Andrzej Romański/KoszKadra

Posłuchaj

Ważne punkty w ostatniej kwarcie zdobył skrzydłowy Aaron Cel (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Podopieczni Mike'a Taylora zakończyli fazę grupową na pierwszym miejscu z kompletem zwycięstw
  • Po meczu z Rosją Polaków czeka starcie z Argentyną w piątek o godzinie 14.00 
  • Polacy wrócili na mundial po 52 latach przerwy, od kiedy podopieczni trenera Witolda Zagórskiego zajęli piąte miejsce na MŚ w Urugwaju w 1967 roku 


Reprezentacja Polski w koszykarskim mundialu występuje dopiero drugi raz, po 52 latach przerwy. Z tej okazji portal PolskieRadio24.pl przygotował specjalny serwis.

Powiązany Artykuł

Ar-KOSZ-t.jpg
MŚ KOSZYKARZY CHINY 2019 - SERWIS SPECJALNY

Początek meczu przeciwko drużynie "Sborny" nie należał do udanych. Dopiero w czwartej, decydującej kwarcie, podopieczni trenera  Mike'a Taylora przejęli inicjatywę i ostatecznie pokonali Rosjan. 

- Jesteśmy super zadowoleni, że w drugiej połowie było dużo lepiej. Graliśmy agresywnie, wykorzystywaliśmy rzuty wolne, ich faule, graliśmy mądrze, zbieraliśmy piłkę. Cały zespół na to zapracował. Tak naprawdę wszystko zaczęło się od wsadu Aarona Cela. Hala wstała i zaczęła nam kibicować. To była super akcja, na wielkim poziomie. Wtedy przejęliśmy mecz i pokazaliśmy niesamowitą energię w końcówce - powiedział Adam Waczyński, cytowany na oficjalnej stronie Koszkadra.pl. 

Polacy dopiero drugi raz w historii grają na mistrzostwach świata - pierwszy po 52 latach przerwy. Po czterech wygranych są niezwykle blisko awansu do ćwierćfinału. Może to już zapewnić zwycięstwo Argentyny z Wenezuelą.

REKLAMA


- Sam nie wiem jak na zareagować. Czy uronić łzę, czy pozostać skupionym. Jestem twardym człowiekiem, który ma coś jeszcze do udowodnienia. Jako drużyna jesteśmy w komfortowej sytuacji, mamy mecze do zagrania. Ta przygoda się dla nas nie kończy, jest duże poruszenie. Ten mecz pokazał jaką jesteśmy drużyną, z jakich opresji potrafimy wychodzić, co może tworzyć ten kolektyw. W drugiej połowie wszystko eksplodowało. Położyliśmy na parkiecie resztki sił i wiedzy trenerów. To połączyło się w niewiarygodny powrót. Wierzyliśmy, że możemy zwyciężyć. Jesteśmy dumni. Wiele fajnych rzeczy przed nami - dodał Adam Hrycaniuk.

Mecz z Argentyną w piątek o 14:00 czasu polskiego. 

(mb)/Koszkadra.pl/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej