LM piłkarzy ręcznych: tym razem niespodzianki nie było. Orlen Wisła Płock z pierwszą wygraną

Szczypiorniści Orlenu Wisły Płock pokonali w swojej hali szwajcarski Kadetten Shaffhausen 27:23 (16:12) w meczu drugiej kolejki grupy D Ligi Mistrzów. To pierwsze zwycięstwo wicemistrzów Polski w tegorocznych rozgrywkach. 

2019-09-21, 18:55

LM piłkarzy ręcznych: tym razem niespodzianki nie było. Orlen Wisła Płock z pierwszą wygraną
  • Orlen Wisła Płock z premierową wygraną 
  • Mistrzowie Szwajcarii postawili Nafciarzom trudne warunki 

Po niespodziewanej porażce 23:25 na wyjeździe z Czechowskimi Niedźwiedziami, płocka drużyna podejmowała w Orlen Arenie mistrza Szwajcarii. Z Kadetten Schaffhausen płocczanie spotkali się w sezonie 2016/17, mecz u siebie wygrali 33:26, ale na wyjeździe ulegli rywalom 25:27.

Budowanie przewagi 

Sobotnie spotkanie rozpoczęli od prowadzenia. Pierwszego gola zdobył Jerko Matulić, ale goście zaraz odpowiedzieli bramką. Remisowo było do 6. minuty, kiedy to na 3:3 rzucił Dmitrij Kuttel. Potem Orlen Wisła powoli zaczęła budować przewagę. W 22. minucie, po bramce Sebastiana Frimmela, na tablicy był wynik 12:10, a od tego momentu gospodarze wyraźnie zaczęli dominować na parkiecie.

W bramce odnalazł się Ivan Stevanović, a po jego obronach kolejne akcje kończyły się bramkami płockiej ekipy. W 26. minucie podopieczni trenera Xaviego Sabate prowadzili już 15:10, ale tuż przed końcowym gwizdkiem sędziów, goście zmniejszyli różnicę do czterech goli.

Goście się postawili 

Po przerwie mecz zrobił się wyrównany. Momentami goście przegrywali tylko trzema bramkami, ale Orlen Wisła pilnowała wyniku i kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Młoda szwajcarska ekipa radziła sobie całkiem nieźle, Stevanović nie mógł znaleźć sposobu zwłaszcza na skrzydłowych.

Przerwa za przerwę 

Kiedy w 47. minucie goście zmniejszyli różnicę do trzech goli (23:20), trener Sabate poprosił o minutową przerwę. Po powrocie do gry Wisła prowadziła 24:20 i to trener Petr Hrachovec prosił o czas. Przy stanie 24:21 goście nie mogli sobie poradzić z płocką obroną, a ich trener po raz ostatni położył zielony kartonik na stoliku sędziowskim. Wskazówki musiały być celne, bo za chwilę różnica zmniejszyła się do dwóch goli (24:22).

Na krótko. Po trzech kolejnych bramkach Nigo Mindegii, a tylko jednej rywali, w 56. minucie gospodarze prowadzili 27:23. Trener Sabate minutę przed końcem spotkania jeszcze porozmawiał ze swoimi zawodnikami, ale wynik nie uległ zmianie.

REKLAMA

Mecz trzeciej kolejki Orlen Wisła zagra również przed własną publicznością w niedzielę 29 września o godz. 17.30. Przeciwnikiem wicemistrzów Polski będzie wicemistrz Szwecji IFK Kristianstad.

Orlen Wisła Płock – Kadetten Shaffhausen 27:23 (16:12).

Orlen Wisła: Ivan Stevanović – Philip Stenmalm 5, Jerko Matulić 3, Ruiz Alvares 2, Leon Susnja, Zoltan Szita 1, Igor Żabić 2, Lovro Mihić 4, Konstantin Igropulo 3, Renato Sulić 1, Niko Mindegia 3, Żiga Mlakar 3.

Kadetten Shaffhausen: Kristian Pilipović, Ignatio Biosca – Ben Romdhane, Angel Montoro, Dmirij Kuttel 3, Gabor Csaszar 3, Jonas Schopper 1, Bojan Beljanski 3, Zarko Sesum 2, Maximilian Gerbl 1, Luka Maros 3, Jonas Schelker, Sebastian Frimmel 4, Nik Tominec 3, Lukas Herburger.

Kary: Orlen Wisła – 10, Kadetten Schaffhausen - 6 minut. Sędziowali: Marco Boricić i Dejan Marković z Serbii.

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej