Milik i Mila show. Pięć lat temu Polacy pokonali Niemców. "Brzydkie kaczątka, stały się pięknymi łabędziami"

2019-10-11, 12:00

Milik i Mila show. Pięć lat temu Polacy pokonali Niemców. "Brzydkie kaczątka, stały się pięknymi łabędziami"
Sebastian Mila (L) cieszy się z Arkadiuszem Milikiem (P) ze zdobycia bramki podczas meczu eliminacyjnego piłkarskich mistrzostw Europy z Niemcami. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

11 października 2014 roku reprezentacja Polski pod dowództwem Adama Nawałki odniosła jedno z największych zwycięstw. Na Stadionie Narodowym w meczu eliminacji Euro 2016, po golach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili Polacy pokonali reprezentację Niemiec.     

Posłuchaj

Andrzej Janisz i Sławomir Chałaśkiewicz komentują mecz Polska - Niemcy - 1. połowa (Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Do 11 października 2014 obie drużyny mierzyły się 18 razy i dwanaście razy lepsi okazywali się Niemcy (do 1990 roku jako RFN), sześć razy padł remis. M.in. w dwóch poprzednich spotkaniach - 2:2 w Gdańsku w 2011 roku i 0:0 w Hamburgu w maju tego roku, gdy oba zespoły zagrały w eksperymentalnych zestawieniach.

W 2014 skład Niemców również nie był najsilniejszy. Po mundialu w Brazylii z gry w kadrze zrezygnowali Philipp Lahm (dotychczasowy kapitan), Per Mertesacker i najlepszy strzelec w historii mistrzostw świata Miroslav Klose. Z kolei kontuzje wyeliminowały Mesuta Oezila, Bastiana Schweinsteigera (nowego kapitana), Samiego Khedirę, Benedikta Hoewedesa, Marco Reusa i Mario Gomeza.

W kadrze Adama Nawałki z powodu kontuzji zabrakło z kolei Jakuba Błaszczykowskiego i Sebastiana Boenischa, który miał wrócić do reprezentacji po rocznej przerwie.

"Jeśli nie teraz, to kiedy?" - zastanawiali się przed meczem polscy fani, nastawieni bardzo optymistycznie. Pod Stadionem Narodowym trudno było spotkać kibica, który nie wierzyłby w zwycięstwo lub w najgorszym razie remis biało-czerwonych.

W pierwszej połowie kibice nie mieli jednak powodów do zadowolenia. Polscy piłkarze nie byli w stanie przejąć inicjatywy na boisku. Praktycznie ani razu nie zagrozili Manuelowi Neuerowi, nie licząc próby strzału Roberta Lewandowskiego po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego.

Tymczasem mistrzowie świata w miarę upływu czasu osiągali coraz większą przewagę. W 17. minucie dobrej okazji nie wykorzystał Mats Hummels, a między 38. i 44. minutą Niemcy trzykrotnie mylili się w dogodnych sytuacjach - dwukrotnie debiutant Karim Bellarabi oraz Thomas Mueller.

W 51. minucie Stadion Narodowy niemal eksplodował z radości

Po szybkiej akcji Polaków i dośrodkowaniu Łukasza Piszczka celnym strzałem głową popisał się Arkadiusz Milik. Młody napastnik zapisał się w historii - to był pierwszy gol reprezentacji Polski z Niemcami w meczu o punkty od... 1971 roku i bramki Roberta Gadochy, uzyskanej na poprzedniku Narodowego - Stadionie Dziesięciolecia.

Niemcy rzucili się do odrabiania strat, bardzo szybko stworzyli dwie dogodne okazje, ale świetnie spisywał się Wojciech Szczęsny. Wkrótce sytuację sam na sam zmarnował Bellarabi. W odpowiedzi rajd przeprowadził Kamil Grosicki, ale swoją akcję zakończył słabym strzałem.
Napór Niemców nie ustawał. Bliscy powodzenia byli m.in. w 81. minucie, ale po mocnym strzale wprowadzonego chwilę wcześniej Lukasa Podolskiego piłka trafiła w poprzeczkę.

Mimo kolejnych ataków gości to... biało-czerwoni zdobyli bramkę. Tym razem po podaniu Lewandowskiego do siatki trafił rezerwowy Sebastian Mila. Po chwili pobiegł do ławki rezerwowych i "utonął" w objęciach kolegów oraz sztabu szkoleniowego.

- Polacy zaczynali eliminacje jak brzydkie kaczątka, ale po meczu z Niemcami zmienili się w piękne łabędzie - mówił po meczu w jednym z wywiadów legendarny bramkarz Jan Tomaszewski.

11 października - największy sukces w rywalizacji z Niemcami

Ta data przejdzie do historii polskiego futbolu, przynajmniej w 21. wieku. Tego samego dnia w 2006 roku biało-czerwoni również odnieśli prestiżowe zwycięstwo, 2:1 nad Portugalią w Chorzowie w eliminacjach Euro 2008.

Niemcy na długo zapamiętają spotkanie z Polską. Mistrzowie globu ponieśli bowiem pierwszą od 16 lat porażkę w wyjazdowym meczu eliminacji mistrzostw Europy i świata.  Co więcej w 2014 roku na Stadionie Narodowym pierwszy raz w historii niemieccy piłkarze przegrali na obcym stadionie w eliminacjach mistrzostw Europy różnicą więcej niż jednej bramki.

Zwycięstwo kadry Nawałki przerwało serię 33 spotkań kwalifikacyjnych z rzędu, w których podopieczni Joachima Loewa byli niepokonani. Po raz ostatni przegrali taki mecz 17 października 2007 roku w Monachium przeciwko Czechom (0:3).

Bramki: Arkadiusz Milik (51), Sebastian Mila (88).

Żółte kartki: Polska - Łukasz Szukała, Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek; Niemcy - Jerome Boateng, Karim Bellarabi.

Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia). Widzów 56 934.

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Łukasz Szukała, Jakub Wawrzyniak (84-Artur Jędrzejczyk) - Kamil Grosicki (71-Waldemar Sobota), Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Maciej Rybus - Arkadiusz Milik (77-Sebastian Mila), Robert Lewandowski.

Niemcy: Manuel Neuer - Antonio Ruediger (83-Max Kruse), Mats Hummels, Jerome Boateng, Erik Durm - Karim Bellarabi, Christoph Kramer (71-Julian Draxler), Toni Kroos, Mario Goetze, Andre Schuerrle (77-Lukas Podolski) - Thomas Mueller.

(ah)


Polecane

Wróć do strony głównej