Anthony Joshua - Andy Ruiz II. W pierwszej walce narodził się prawdziwy Rocky Balboa? A.Kostyra: zbyt często wypisuje się nekrologi bokserom

2019-12-07, 09:13

Anthony Joshua - Andy Ruiz II. W pierwszej walce narodził się prawdziwy Rocky Balboa? A.Kostyra: zbyt często wypisuje się nekrologi bokserom
Andy Ruiz i Anthony Joshua podczas ważenia przed walką . Foto: youtube.com Sky Sports Boxing screen

Sobotnia noc w Arabii Saudyjskiej, niezależnie od rozstrzygnięć w ringu, przejdzie do historii zawodowego boksu. Pogromca Władimira Kliczki, Anthony Joshua, zmierzy się po raz drugi z Andym Ruizem Juniorem. W czerwcu sensacyjnie wygrał pretendujący do tytułu Meksykanin, sprawiając jedną z największych pięściarskich niespodzianek ostatnich lat. Swoje przewidywania przed hitowym wydarzeniem zdradził w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Andrzej Kostyra, dziennikarz sportowy, autor książki "Walki Stulecia. Bohaterowie wielkiego boksu".

  • Walka ma się rozpocząć około godziny 22.
  • Wcześniej Aleksander Powietkin zmierzy się z Michaelem Hunterem
  • Ok. godziny 19. Dillian Whyte wyjdzie na ring z Mariuszem Wachem

Filmowy scenariusz

Obaj pięściarze po raz pierwszy spotkali się na ringu 1 czerwca. Wtedy doszło do niespodziewanego rozstrzygnięcia. Murowany faworyt Joshua został znokautowany przez pretendenta, któremu nie dawano większych szans. Aurę filmowego scenariusza dopełnia fakt, że sam Ruiz wystąpił w walce o tytuł w zastępstwie Jarrella Millera. Amerykanin przed walką "wpadł" na stosowaniu erytropoetyny (EPO), niedozwolonego środka dopingującego.

W trakcie walki to Meksykanin jako pierwszy leżał na deskach i był o krok od porażki. Później jednak pokazał wielkie umiejętności i mentalność zwycięzcy, której zabrakło Brytyjczykowi. Pojedynek przerwał sędzia w siódmej rundzie, gdy Joshua nie był już w stanie walczyć po kolejnych nokdaunach. 

Źródło: YouTube/MMA

Przed galą w Arabii Saudyjskiej faworytem bukmacherów jest Brytyjczyk, choć zdaniem ekspertów szanse są wyrównane.

- Oglądałem wywiad na SkySport z promotorem tej walki, Eddie Hearnem, który wywalczył dla Joshuy rewelacyjne pieniądze. Jak podaje "The Sun”, a oni są dobrze poinformowani, w grę wchodzi aż 66 milionów funtów, to 333 miliony złotych. To jest niesamowite. Hearn ocenia, że szanse w tej walce są 50:50. Tak to chyba trzeba ocenić - zapowiada Andrzej Kostyra.

- Myślę, że może tu być nokaut, ale nie można tego przesądzać. Pamiętam walkę Kownackiego z Arreolą, gdy w gronie ekspertów dyskutowaliśmy i wszyscy mówili, że skoro jest dwóch takich bombardierów, to walka nie może trwać do ostatniego gongu, a tak właśnie było. Padły wtedy rekordy przyjętych i wyprowadzonych ciosów. Ja wtedy jako jedyny mówiłem o rozstrzygnięciu na punkty, ale bardziej z przekory. Tutaj teoretycznie też nie powinno to zakończyć się na punkty, bardziej prawdopodobny jest koniec przed czasem, ale czy tak będzie, zobaczymy. W walce obaj mają równe szanse, ale zwycięstwo przez nokaut jest bardzo prawdopodobne - zauważa.

Powiązany Artykuł

anthony joshua 1200 f.jpg
Joshua - Ruiz II. Pretendent zainkasuje fortunę, ale może stracić znacznie więcej

Metamorfozy czy zasłony dymne?

Obaj zawodnicy oprócz wyczerpujących treningów, dbali o zewnętrzny wizerunek, zdając sobie sprawę z potencjału marketingowego, który wytworzył się po niespodziewanym rozstrzygnięciu w czerwcu. Według Kostyry, nie zmieniło to zbyt wiele w samym przygotowaniu do pojedynku.

- Teoretycznie trochę się zmienili, ale ja bym tego nie przeceniał. Ruiz podczas pierwszej walki z Joshuą ważył 121,6 kg, teraz mówił, że chce schudnąć o cztery kilogramy, aby wciąż być silnym, a do tego poprawić szybkość i pracę nóg. Nie wiem, na ile Ruiz poprawił pracę nóg, ale jak patrzyłem na jego poczynania z treningu medialnego, to jego szybkość jest piorunująca, "prawym” uderzał jak piorun. To będzie bardziej istotne, niż to, że ktoś schudł kilogram czy dwa. Joshua też podobno zrzucił wagę, ale ta walka o zwycięstwo rozegra się bardziej w głowie, to jest bardzo ważne. Jeśli Joshua to wytrzyma, to powinien wygrać - przekonuje dziennikarz.

Jak wskazało oficjalne ważenie, Ruiz wbrew zapowiedziom swojego sztabu, przed walką o pasy WBA, WBO, IBF, IBO ważył aż 128,4 kg, a więc 7 kg więcej, niż przed czerwcową walką. Anthony Joshua (22-1, 21 KO) wniósł na wagę 107,5 kg. Tak lekki przed zawodowym pojedynkiem był ostatni raz pięć lat temu.

Zdaniem eksperta, pięściarze nie są w stanie zaskoczyć się nawzajem.

Nie sądzę, aby coś nowego mogli na sobotę wymyślić. Myślę, że Joshua spróbuje trochę uszczelnić obronę i będzie bardziej rozważny. Poczeka, aż przeciwnik będzie tak zamroczony, że otworzy się możliwość, aby dobić go bez większego ryzyka. Próbował tego w pierwszym starciu, zdawało się, że ma go na widelcu, co skończyło się dla niego fatalnie. Tutaj będzie bardziej ostrożny i w tej walce będzie więcej szachowania niż takiego bombardowania jak w pierwszym starciu - przepowiada.

Powiązany Artykuł

ruiz joshua 1200.jpg
Boks: Anthony Joshua zrzucił wagę, Andy Ruiz najcięższy od lat

Rocky czy Gladiator?

Sylvester Stallone, główny bohater legendarnej sagi o Rockym, zainspirował się skazywanym na porażkę czerwcowym pretendentem do tego stopnia, że współtworzył film dokumentalny o pamiętnej nocy 1 czerwca o tytule "One night". 

- Czułem, że narodził się prawdziwy Rocky - powiedział słynny aktor. 

"

Czy pierwszy meksykański mistrz wszechwag nawiąże do filmowej historii Balboy, który skazywany na porażkę poradził sobie w rewanżu z Apollo Creedem?

Wielki rewanż Anthony'ego Joshuy, który w czerwcu sensacyjnie stracił pasy mistrzowskie IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej, odbędzie się 7 grudnia w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej.

- Ważna będzie cierpliwość, bo przecież w pierwszej walce, Joshua miał rywala na deskach, a potem sam się na nich znalazł i przegrał. Brytyjczyk nie może się rzucić na przeciwnika. Wtedy był pewny siebie i zapłacił za to cenę - przegraną przez nokaut. Teraz będzie zapewne bardziej rozważny - przewiduje Kostyra.

Wielu obserwatorów boksu jest zdania, że druga kolejna przegrana byłaby końcem poważnej kariery byłego mistrza olimpijskiego. 

- W boksie często się wypisuje nekrologi bokserom, a oni potem wracają i wygrywają. Durana skreślano wielokrotnie, a on wracał i wygrywał, o "Diablo” Włodarczyku też się mówiło, że to jest koniec, a będzie znów walczył o mistrzostwo świata. W boksie nie można nikogo skreślać, a zwłaszcza takiego gladiatora jak Joshua. On sam musiałby podjąć taką decyzję - ocenia ekspert.

- To jest ambitny facet, co podkreślał Eddie Hearn, mówiąc, że Joshua po porażce od razu poprosił go o rewanż. Nie chciał żadnej, jak to się mówi "walki na przetarcie”, na to, żeby odbudować pewność siebie, podstawiając mu 'puszki soku pomidorowego' do znokautowania. Joshua od razu chciał najlepszych przeciwników, podkreślał to Hearn, no i ma najlepszego. Sam jestem ciekaw, jak to się skończy - puentuje ekspert.

Jakub Pogorzelski, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej