Rajd Dakar 2020. Pech zawodnika Orlen Team, Adam Tomiczek wycofał się z rywalizacji
- Niestety nasz zawodnik Adam Tomiczek miał wczoraj groźny upadek i mocno się pobijał. Adam nie może kontynuować jazdy i dziś podjął decyzję o wycofaniu się z dalszej rywalizacji w Rajdzie Dakar 2020 - czytamy w komunikacie Orlen Team. Polska załoga rywalizuje w 42. edycji Dakaru, który potrwa do 17 stycznia.
2020-01-09, 11:09
Posłuchaj
- Rajd Dakar wystartował 5 stycznia
- Podczas 42. edycji zawodnicy przejadą ponad 7800 kilometrów, w tym 5000 km odcinków specjalnych
- Arabia Saudyjska jest 30. krajem, w którym zagościł Rajd Dakar
>>> TRASA i MAPA 42. RAJDU DAKAR <<<
"Ekstremalnie trudny odcinek"
Na 4. etapie zawodnicy mieli do przejechania łącznie 672 km, z czego 453 km stanowił odcinek specjalny. Jakub Przygoński i Timo Gottschalk (Mini John Cooper Works Rally) dotarli na metę ze stratą 19.23 min do zwycięzcy i lidera rajdu Stéphane’a Peterhansela.
Powiązany Artykuł
Przygoński w czołowej dziesiątce. Premierowy triumf legendy
- Organizator przygotował ekstremalnie trudny technicznie odcinek. Na początku trasy było mnóstwo luźno leżących czarnych kamieni, po których jechaliśmy przez ok. 100 km. Było tam bardzo łatwo o przebicie opony. Jechaliśmy jako drugi samochód na trasie, więc ze względu na to, że nie było jeszcze koleiny, po której moglibyśmy się poruszać, wszystkie te kamienie przyjmowaliśmy i trochę na tym straciliśmy. Końcówka to z kolei ekstremalne głazy, po których właściwie się toczyliśmy - przyznał Przygoński.
Martin Prokop i Viktor Chytka ponownie byli bliscy osiągnięcia miejsca w pierwszej dziesiątce. Czeska załoga zajęła 14. pozycję i utrzymała 9. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu.
REKLAMA
Wiśniewski: już jest lepiej
Trasa pierwotnie wytyczona przez organizatorów musiała przed etapem ulec zmianie ze względu na obfite opady deszczu, które rozmyły drogę. Na nowej trasie dobrze radził sobie Kamil Wiśniewski, który ustrzegł się błędów technicznych oraz nawigacyjnych i zajął 8. pozycje. Liderem w klasyfikacji quadów jest Ignacio Casale.
- Szczególnie męcząca była końcówka odcinka. Jechaliśmy w tym fragmencie na skalnej drodze. Moje zawieszenie nie do końca radziło sobie ze wszystkimi dziurami, więc musiałem zwalniać. Quad zaczął jechać szybciej w ciężkim terenie w porównaniu z wczorajszym etapem. Wynikało to ze innego doboru zębatek. Wciąż nie osiąga prędkości maksymalnej na płaskiej nawierzchni, ale już jest lepiej - powiedział Wiśniewski.
>>> CZYTAJ WIĘCEJ: Rollercoaster załóg Orlen Team. "Popełniliśmy jeden błąd" <<<
Zadowolony ze swojego przejazdu może być Maciej Giemza, który w środę był 24. i awansował w klasyfikacji generalnej o 4. pozycje na miejsce 21.
REKLAMA
– Ostatnie 60-70 km to był bardzo ciężki teren, który zabierał dużo sił. Starałem się tam nie popełnić żadnego nawigacyjnego błędu oraz uniknąć wywrotki, o którą było łatwo. Jechaliśmy w gęstym piachu i po gołych skałach - trasa stwarzała sporo problemów na ciężkim motocyklu dakarowym. Cieszę się z awansu w klasyfikacji generalnej i zbieram siły na piąty etap - dodał Giemza.
Powiązany Artykuł
Świetny etap Domżały i Martona. Znaczny awans w klasyfikacji
"To część tego sportu"
Drugi z motocyklistów Orlen Team – Adam Tomiczek na przedostatnim punkcie kontrolnym osiągnął 22. czas, ale kilka kilometrów dalej zaliczył poważny upadek, który kosztował go straty i sporo sił. Zawodnik ukończył etap na 37. pozycji, a w „generalce” jest 26.
Liderem wśród motocyklistów pozostaje Amerykanin Ricky Brabec przed Kevinem Benavidesem i Jose Cornejo.
REKLAMA
- Niestety nasz zawodnik Adam Tomiczek miał wczoraj groźny upadek i mocno się pobijał. Adam nie może kontynuować jazdy i dziś podjął decyzję o wycofaniu się z dalszej rywalizacji w #Dakar2020. Dziękujemy za walkę w tegorocznej edycji. Jeszcze niejeden Dakar przed Tobą! - czytamy w komunikacie Orlen Team, zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Dziś wcześnie radno po konsultacji z lekarzem zapadła decyzja o wycofaniu się motocyklisty z tegorocznej edycji Rajdu Dakar.
Powiązany Artykuł
Sainz jedzie jak po swoje. Przygoński blisko czołówki Dakaru
- Niestety dla mnie rajd dobiegł końca. Po wczorajszym upadku mam tak dużą opuchliznę na całej miednicy i w okolicy pachwin, że za bardzo nie mogę ruszać nogami, więc nie jestem w stanie kontynuować jazdy. Czasem tak bywa - to część tego sportu. Mam nadzieję, że uda mi się szybko zregenerować i wrócić do treningów - powiedział zawodnik polskiego teamu.
>>> CZYTAJ WIĘCEJ: 13 kobiet, debiut w Zatoce Perskiej - Dakar 2020 w liczbach <<<
REKLAMA
Przed rokiem motocyklista ukończył Rajd Dakar na 16. pozycji.
Rajd Dakar powoli zbliża się do półmetka. Przed zawodnikami jeszcze dwa etapy, a w sobotę czeka ich dzień odpoczynku. Na czwartek zaplanowano etap o długości 564 km (353 km OS) z Al-Ula do Ha’il.
(mb)/PolskieRadio24.pl/Orlen Team
REKLAMA