Rajd Dakar 2020. Domżała i Marton na podium 11. etapu w klasie UTV. "To był najtrudniejszy oes"

2020-01-16, 17:00

Rajd Dakar 2020. Domżała i Marton na podium 11. etapu w klasie UTV. "To był najtrudniejszy oes"
Aron Domżała i Maciej Marton podczas Rajdu Dakar 2020. Foto: materiały prasowe Aron Domżała

- To był najtrudniejszy do tej pory etap, bo na całej długości pokryty wymagającymi wydmami. Szkoda, że nie było więcej oesów o podobnej specyfice, bo wynik nie zależy wówczas od maksymalnej prędkości, tylko od załogi - technicznej jazdy i bezbłędnej nawigacji - mówił Aron Domżała na mecie 11. etapu, który wraz z Maciejem Martonem ukończyli z drugim czasem w kategorii pojazdów UTV. 

Posłuchaj

Aron Domżała przyznaje, że łatwo nie było (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Rywalizacja zakończy się 17 stycznia
  • Aron Domżała i Maciej Marton zanotowali drugi czas na najtrudniejszym etapie Dakaru
  • Polski duet miał niemal czysty przejazd, tracąc tylko 3 minuty na wymianę paska
  • Maciej Domżała i Rafał Marton wygrali z „maratońską awarią” i są o krok od zdobycia podium w klasie seryjnych UTV

Powiązany Artykuł

Przygoński Gottschalk Dakar 1200F.jpg
Ostatnia prosta rajdu. Przygoński: zmęczenie jest odczuwalne

Duet „synów”, rozpoczynając ponad 370 km ścigania po wydmach pustyni Empty Quarter stał przed nie lada wyzwaniem. W drugim dniu maratonu załoga została bez podnośnika hydraulicznego, który zgubiła na dziesiątym etapie, więc miała świadomość iż kapeć będzie oznaczać dłuższy postój na pustyni.

- Nie moglibyśmy samodzielnie zmienić koła, dlatego zachowaliśmy margines ostrożności. Na szczęście udało się przejechać cały oes bardzo czysto. Dopiero 50 km przed metą zerwał się pasek i straciliśmy trzy minuty na wymianę - dodał. 

>>> TRASA i MAPA 42. RAJDU DAKAR <<< 

W znacznie poważniejszych tarapatach znaleźli się „ojcowie”.

- W pierwszy dzień maratonu urwaliśmy półoś i uszkodziliśmy skrzynię biegów. Powstał wyciek. Do późnej nocy usuwaliśmy skutki tej przygody i szykowaliśmy auto na 11. etap. Niestety na maratonie nie mieliśmy ani skrzyni, ani części do niej, więc musieliśmy totalnie odpuścić. Na Dakarze jednak najważniejsza jest meta, a my zrobiliśmy duży krok w jej kierunku - mówił Rafał Marton pilotujący Macieja Domżałę.

Załoga ojców mimo ostrożniejszej jazdy utrzymała 12. lokatę w klasyfikacji generalnej i drugie miejsce w klasie seryjnych pojazdów UTV. Od przypieczętowania tego sukcesu dzieli ich już „tylko” 374 km piątkowego odcinka specjalnego.

- Już jutro ostatni etap. Trochę smutno, ale planujemy wyciągnąć z niego jak najwięcej radości. Teraz jesteśmy trochę zmęczeni i przemarznięci po maratonie, więc podstawą jest regeneracja przed finałowym dniem walki - dodał Domżała. 

Powiązany Artykuł

Sonik 1200 f.JPG
Sonik wreszcie zwycięski. Popis Polaka na 11. etapie

Piątkowy, 12. etap będzie stanowić kolejne wyzwanie nawigacyjne i zdaniem organizatorów wciąż może namieszać w klasyfikacji rajdu. Po dotarciu do miasta Qiddiya uczestnicy pokonają jeszcze 20-kilometrowy fragment odcinka specjalnego, którego stawką będzie zdobycie osobnej nagrody: „Qiddiya Trophy”. Prosto z mety, uczestnicy wjadą na podium kończące rajd.

Wyniki 11. etapu Rajdu Dakar 2020:

1. Chaleco Lopez (CHL) 4:59.51
2. Aron Domżała/Maciej Marton (POL) +10.53
3. Conrad Rautenbach (ZWE) +12.36

16. Maciej Domżała/Rafał Marton (POL) +49.05

Klasyfikacja Rajdu Dakar:

1. Cassey Currie (USA) 51:39.32
2. Siergiej Kariakin (RUS) +45.33
3. Francisco Lopez (CHL) +57.32

12. Maciej Domżała/Rafał Marton (POL) +7:21.22
30. Aron Domżała

>>> CZYTAJ WIĘCEJ: Lider rajdu pomógł Przygońskiemu? "Jechaliśmy w jego kurzu" <<< 

(mb)/inf. prasowa Aron Domżała 

Polecane

Wróć do strony głównej