Rajd Dakar 2020. Orlen Team powoli kończy zmagania w Arabii Saudyjskiej. "Każdy marzy o mecie"

- Ważne, żebym jutro był cały i zdrowy na mecie - podkreślił Maciej Giemza, motocyklista Orlen Team. Polak zajmuje 18. miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar. W piątek odbędzie się ostatni etap rywalizacji w Arabii Saudyjskiej z udziałem Polaków. 

2020-01-16, 20:06

Rajd Dakar 2020. Orlen Team powoli kończy zmagania w Arabii Saudyjskiej. "Każdy marzy o mecie"
Załoga Orlen Team na trasie 42. edycji Rajdu Dakar. Foto: materiały prasowe Orlen Team

Posłuchaj

Polak i jego niemiecki pilot Timo Gottschalk stracili do zwycięzcy Francuza Stephane'a Peterhansela prawie 11 minut (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Rywalizacja zakończy się 17 stycznia - będzie to najkrótszy etap liczący 447 km (374 OS)
  • Arabia Saudyjska jest 30. krajem, w którym odbywa się Dakar 

Dakar zbliża się do końca. W przedostatnim etapie ponownie z dobrej strony pokazali się Jakub Przygoński i Timo Gotschalk, którzy osiągnęli 5. czas. Był to także udany dzień Giemzy, który zajął 16. pozycję - swoją najlepszą w tegorocznym rajdzie. 

Powiązany Artykuł

Przygoński Gottschalk Dakar 1200F.jpg
Ostatnia prosta rajdu. Przygoński: zmęczenie jest odczuwalne

"Każdy marzy o mecie" 

W czwartek zawodnicy mieli do pokonania wymagającą trasę z Shubaytah do Haradho o długości 744 km (379 OS). Druga część rozpoczętego wczoraj etapu maratońskiego to głównie zmagania uczestników z wydmami.

>>> TRASA i MAPA 42. RAJDU DAKAR <<< 

- Rano mieliśmy bardzo trudne wydmy. Wcześniej padało, piasek był mokry, więc wydmy były bardzo twarde. Sprawiało to trudności z dohamowaniem samochodu przed nimi i oszacowaniem odpowiedniej prędkości najazdu. Później wydmy zaczęły się już robić bardziej miękkie i był to normalny, pustynny fragment. Końcówka bardzo szybka z dużymi prostymi na białym piasku - powiedział Przygoński.

REKLAMA

Przygoński i Gottschalk drugą połowę 42. Rajdu Dakar mogą zaliczyć do udanych. Załoga Orlen Team po dniu przerwy w każdym z etapów meldowała się w pierwszej dziesiątce.

- Dziś mieliśmy dobre tempo i bardzo się cieszymy, bo cały czas pokazujemy, że jesteśmy tu po to, żeby walczyć i do końca atakujemy. Na pewno już trochę odczuwamy zmęczenie rajdem, więc cieszymy się, że jutro ostatni odcinek, bo już bardzo dużo kilometrów za nami i każdy marzy o mecie - dodał polski kierowca. 

Problemy Prokopa i Chytki 

Druga załoga samochodowa, Martin Prokop i Viktor Chytka na czwartkowym odcinku specjalnym osiągnęła 11. czas. Czeski duet zauważył na 150 km przed metą uszkodzenie wału napędowego.

REKLAMA

- Pojechaliśmy dalej, ale 80-100 km przed dalej okazało się, że wał napędowy jest złamany. Musieliśmy zadecydować, czy go wymieniamy, czy kontynuujemy jazdę. Wybraliśmy to drugie rozwiązanie i mieliśmy szczęście, bo po 300 km wydm, do końca została już tylko długa prosta. Dotarliśmy na metę z małym opóźnieniem, ale bardzo się cieszę, że się to udało - powiedział kierowca Orlen Team. 

Powiązany Artykuł

Sonik 1200 f.JPG
Sonik wreszcie zwycięski. Popis Polaka na 11. etapie

>>> CZYTAJ WIĘCEJ: Lider rajdu pomógł Przygońskiemu? "Jechaliśmy w jego kurzu" <<< 

Prokop i Chytka awansowali po 11. etapie na 12. miejsce w klasyfikacji generalnej. Przygoński i Gotschalk dzięki dobremu występowi przesunęli się z 23. na 20. pozycję. Dzień przed zakończeniem rajdu liderem jest Carlos Sainz, przed Nasserem Al-Attiyahem i Stéphanem Peterhanselem, który wygrał przedostatni etap.

REKLAMA

Giemza: trzeba bezpiecznie dojechać do mety 

Udany dzień miał Maciej Giemza. Motocyklista zaliczył swój najlepszy wynik w tegorocznym Dakarze, osiągając 16. czas na oesie. Giemza umocnił się na 18. miejscu w klasyfikacji generalnej rajdu. Liderem wśród motocyklistów pozostaje Ricky Brabec, który utrzymuje tę pozycję od 3. etapu. Drugi jest Pablo Quintanilla, a 3. miejsce zajmuje Toby Price.

- Jutro trzeba bezpiecznie dojechać do mety. Wiem, że mam ok. półtorej minuty straty do Lai Sainz w klasyfikacji generalnej. Nie wiem, czy uda się to odrobić, ale nie jest to najistotniejsze. Ważne, żebym jutro był cały i zdrowy na mecie - powiedział Giemza.

"Nie wiedziałem, czy ukończę odcinek" 

Ponownie w pierwszej dziesiątce wśród quadowców był Kamil Wiśniewski. Po zwycięstwie w skróconym 10. etapie, zawodnikzaprezentował solidną jazdę, która dała mu 8. czas. Wiśniewski przyjechał na metę ze stratą 21.33 min do zwycięzcy etapu Rafała Sonika. W kategorii quadów od początku rajdu prowadzi Ignacio Casale. Na pozycji wicelidera jest Simon Vitse, a podium dzień przed zakończeniem rajdu zamyka Sonik.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Aron Domżała Dakar 1200F.jpg
"Pudło" Polaków w klasie UTV. "Trochę smutno, że już koniec"

- Dziś na początku jechało mi się bardzo dobrze, ale po 50-60 km miałem problemy ze sprzęgłem i skrzynią biegów. Zatrzymywałem się i regulowałem sprzęgło. Nie wiedziałem, czy ukończę odcinek, bo niektóre biegi działały sprawnie, a inne nie, ale się udało. Dziś wymieniamy silnik i jutro ostatni dzień ścigania - przyznał Wiśniewski.

Zawodnicy, którzy mają już za sobą tysiące kilometrów przebytych na piaskach Arabii Saudyjskiej, ostatniego dnia rajdu przejadą na najkrótszy etap o długości 447 km (374 OS).

(mb)/inf. prasowa Orlen Team

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej