Mateusz Rudyk: rywale w brutalny sposób pokazali gdzie są oni i gdzie jestem ja [TYLKO U NAS]
- Nie udało się wykonać celu jaki sobie zakładaliśmy, czyli chociaż medal na tych mistrzostwach świata. Jechałem tutaj z myślą, że będę walczył o koszulkę, ale przeciwnicy w brutalny sposób pokazali gdzie są oni i gdzie jestem ja - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Mateusz Rudyk. Biało-czerwoni wywalczyli jeden medal zakończonych w Berlinie MŚ w kolarstwie torowym. Brąz zdobyła Daria Pikulik w konkurencji omnium. Polacy wywalczyli także dziesięć kwalifikacji olimpijskich.
2020-03-02, 12:45
Posłuchaj
- Zawody odbyły się w dniach 26 lutego - 1 marca na arenie Velodrom w stolicy Niemiec
- Poprzednia edycja odbyła się w Pruszkowie
Brąz zdobyła Daria Pikulik w konkurencji omnium. Polacy wywalczyli także dziesięć kwalifikacji olimpijskich.
Powiązany Artykuł
Rudyk tuż za podium. Polacy z kwalifikacją olimpijską
Blisko medalu kolejny raz znalazł się Rudyk, ale Polak w sprincie zajął czwarte miejsce.
- Nie udało się wykonać celu jaki sobie zakładaliśmy, czyli chociaż medal na tych mistrzostwach świata. Jechałem tutaj z myślą, że będę walczył o koszulkę, ale przeciwnicy w brutalny sposób pokazali gdzie są oni i gdzie jestem ja. Czwarte miejsce, trzeci rok z rzędu jestem w czołówce mistrzostw świata. Zostało pięć miesięcy do igrzysk, trzeba się wrócić do domu, porozmawiać z trenerem i działać dalej - przyznał kolarz.
Zdaniem dyrektora sportowego Polskiego Związku Kolarskiego Marka Leśniewskiego były to dobre mistrzostwa dla reprezentantów Polski.
REKLAMA
- Dla nas są to udane mistrzostwa. Mateusz (Rudyk - przyp. red.) potwierdził swoją przynależność do czołówki światowej. Można powiedzieć, że tak jak pozostali zawodnicy jest w drodze do Tokio. Wszyscy starają się być najlepszą wersją samego siebie i to jest najważniejsze, że cały czas starają się być coraz lepszymi zawodnikami - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Mateuszem Rudykiem.
mb
REKLAMA