Adrian Mierzejewski zaskoczony na treningu przez policję. "Mandatu nie dostałem"
Adrian Mierzewski, jak większość sportowców w czasie pandemii koronawirusa, zdecydowanie nie ma łatwego życia. Były reprezentant Polski, który chciał indywidualnie potrenować na jednym z olsztyńskich boisk, musiał tłumaczyć się policji.
2020-04-09, 12:43
Mierzejewski od lutego 2019 roku jest piłkarzem chińskiego Chongqing Lifan. Rozgrywki tamtejszej ligi jeszcze nie ruszyły, a Polak czeka na start nowego sezonu w rodzinnym Olsztynie.
Oczywiście pandemia koronawirusa pociągnęła za sobą obostrzenia, które dotyczą wszystkich i zakładają, by nie opuszczać domu bez wyraźnych powodów, takich jak dojazd do pracy, wyjście do apteki czy zrobienie niezbędnych zakupów. Dotyczą one także sportowców, którzy mają przymusową przerwę w treningach na świeżym powietrzu.
Adrian Mierzejewski wyszedł sam na jedno z olsztyńskich boisk, jednak jego trening nie trwał długo. Przerwał je patrol policji, po który zadzwonił któryś z mieszkających na osiedlu mieszkańców.
Piłkarz zaznaczył, że nie dostał mandatu.
REKLAMA
Liczba wszystkich zakażonych SARS-CoV-2 w Polsce wynosiła w środę rano 5341 osób. W sumie 164 chorych zmarło.
ps
REKLAMA
REKLAMA