Liverpool zapoluje na Mbappe? Klopp rozmawiał z ojcem gwiazdy
Trener Liverpoolu Juergen Klopp miał rozmawiać z ojcem jednego z najbardziej obecnie utalentowanych piłkarzy na świecie Kylianem Mbappe - podał francuski portal "le10sport". Niemiecki szkoleniowiec chce namówić go do gry w barwach "The Reds".
2020-04-26, 19:45
Ojciec 21-letniego napastnika jest także jego agentem i ma bardzo duży wpływ na decyzje Kyliana. Obecnie Mbappe gra w Paris Saint Germain i jego kontrakt jest ważny do 2022 roku.
Już podobno trwają rozmowy o jego przedłużeniu, a piłkarz ma dostać jedną z najbardziej lukratywnych umów - podobną do tej, co ma Brazylijczyk Neymar (ok. 30 mln euro miesięcznie).
Nie jest jednak tajemnicą, że Mbappe najchętniej by przeszedł do Realu Madryt. Granie w koszulce "Królewskich" jest jego marzeniem z lat dziecięcych. Sęk w tym, że hiszpański klub miał zdaniem mediów odpuścić sprowadzenie Francuza w najbliższym czasie.
REKLAMA
Sytuację może wykorzystać Juergen Klopp, który uważa, że idealnym miejscem dla francuskiego piłkarza byłby Liverpool. To właśnie tam byłaby - jego zdaniem - idealnie wykorzystana jego naturalna szybkość. Taki zawodnik byłby potrzebny "The Reds" po ewentualnym odejściu Sadio Mane.
Mbappe to bez wątpienia jeden z najlepszych zawodników na świecie, a przy tym wciąż młody piłkarz, który ma przed sobą lata gry na najwyższym poziomie.
Antonio Riccardi, jeden z pierwszych trenerów w klubie AS Bondy, przyznał, że to najbardziej utalentowany zawodnik, jakiego prowadził. Dodał, że wątpi, że spotka się jeszcze z podobnym piłkarzem. Robił wszystko lepiej i szybciej niż jego rówieśnicy.
Mbappe wychował się na przedmieściach Paryża, miejscu, w którym się nie przelewa, nie brakuje napięć społecznych związanych z tym, że duży odsetek mieszkańców to imigranci, często dyskryminowani ze względu na pochodzenie czy kolor skóry.
REKLAMA
Kiedy po świetnym sezonie w Monaco PSG zdecydowało się na wypożyczenie Mbappe, ustalając jednocześnie, że po roku zapłaci za niego 135 milionów euro, wielu kibiców było w szoku. Chodziło przecież o 18-latka, który miał za sobą jeden kapitalny sezon.
Teraz zawodnik wyceniany jest na więcej, chociaż na drodze do potencjalnego transferu może stanąć pandemia koronawirusa, która z pewnością odbije się na stanie klubowych kas i kwotach, które trzeba będzie płacić w najbliższym czasie za piłkarzy.
ps
REKLAMA
REKLAMA