Ekstraklasa: ŁKS Łódź zaliczył bolesny lot w dół. Stawowy: teraz będziemy grali o honor
- ŁKS nie zasługuje, by w takim stylu opuszczać Ekstraklasę. Będziemy teraz grali o honor dla klubu, kibiców i nas samych - przyznał szkoleniowiec drużyny z Łodzi Wojciech Stawowy po tym jak jego zespół stracił szanse na pozostanie w elicie.
2020-06-24, 10:25
- W sezonie 2019/2020 z Ekstraklasy spadają trzy drużyny
- O utrzymanie walczy również Arka Gdynia i Korona Kielce
- W grze o awans do Ekstraklasy pozostają cztery ekipy z Fortuna 1 Ligi: Podbeskidzie Bielsko-Biała, Warta Poznań, Stal Mielec i Radomiak
Degradacja łodzian stała się faktem po wtorkowej porażce przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze 1:3. ŁKS matematyczne szanse na pozostanie w ekstraklasie stracił na pięć kolejek przed końcem rozgrywek. Ostatni zespół w tabeli do bezpiecznej strefy traci aż 17 punktów, czego nie da się odrobić w pozostałych spotkaniach.
Opiekun beniaminka podkreślił, że w konfrontacji z Górnikiem, ŁKS zamierzał w końcu się przełamać i zrehabilitować za dotychczasowe porażki, ale - jak wskazał - finał jest taki, że jego drużyna jeszcze bardziej się pogrążyła.
- Było to słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Nie było płynności w grze, nie było sytuacji bramkowych. Była natomiast duża nerwowość, a przede wszystkim bardzo duża niepewność, która pogłębiała się z każdą minutą. Ten zespół potrzebuje zdecydowanego impulsu, który odmieni totalnie postawę piłkarzy i ich zachowania boiskowe w trakcie meczów – tłumaczył Stawowy.
Powiązany Artykuł
Fortuna 1 Liga: zacięty bój o Ekstraklasę. Cztery drużyny w grze o awans
Przyznał, że jego drużyna ma już jasną sytuacji, co do przyszłego sezonu, który w ocenie 54-letniego szkoleniowca też nie będzie łatwy. Zaznaczył, że przerwa między rozgrywkami będzie krótka, a w następnym sezonie wyznaczony cel jasno sprecyzowany.
- Musimy się szybko podnieść i zrobić wszystko, żeby drużynie pomóc. To jest moje zadanie, bo cała odpowiedzialność za obecną sytuację spoczywa na moich barkach. Nie chcę się niczym zasłaniać i to jest moje zadanie, żeby ten zespół na nowo postawić na nogi, bo ŁKS nie zasługuje na to, żeby w tak łatwy sposób przegrywać i w takim stylu opuszczać Ekstraklasę – ocenił.
Przekonywał, że w pięciu pozostałych do końca rozgrywek spotkaniach dwukrotni mistrzowie kraju będą grali o honor, który mają zachować dla klubu, kibiców i siebie. - Nie chodzi tylko o to, że się z ekstraklasy spada, ale o to, żeby się z nią pożegnać we właściwy sposób. Jestem w tym klubie krótko, ale ta sytuacja mnie ogromnie boli – powiedział Stawowy, pod którego wodzą ŁKS przegrał pięć meczów i jeden zremisował.
Kapitan Arkadiusz Malarz dodał, że w obecnej sytuacji należy zacisnąć zęby i w pozostałych meczach wyjść z twarzą i zagrać o honor.
- Tak naprawdę nie wiem, co jest grane, bo rozmawiamy ze sobą i na treningu potrafimy, a przychodzi mecz i jesteśmy drużyną, która jest sparaliżowana. Mocno myślę o tym, co się dzieje, bo przecież wcześniej umieliśmy. Coś nas w głowach blokuje, nie potrafimy kreować sytuacji, wziąć na siebie odpowiedzialności. Nie potrafię tego zrozumieć – podsumował 40-letni bramkarz.
Mimo to ocenił, że ŁKS za rok może wrócić do Ekstraklasy i taki będzie cel, choć – jak zaznaczył – w 1. lidze nie czeka go łatwa przeprawa.
Po zwycięstwie w Łodzi Górnik jest już prawie pewny pozostania w ekstraklasie. To była trzecia z rzędu wygrana drużyny Marcina Brosza, która zajmuje 9. miejsce w tabeli.
- Cieszy, że stwarzamy sytuację. Ważny był ten pierwszy gol, bo padł on z ataku pozycyjnego. Mieliśmy pomysł i do Łodzi przyjechaliśmy z konkretnym planem. Kluczem do sukcesu była też skuteczna gra w obronie, gdzie widać stabilizację, bo od pewnego czasu gramy w tym samym zestawieniu – ocenił opiekun zabrzan.
W 33. kolejce Górnik podejmie w sobotę Wisłę Kraków, a ŁKS zagra w Płocku z miejscową Wisłą.
Założony w 1908 roku ŁKS dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza kraju (1958 i 1998 r.), raz sięgnął po Puchar Polski (1957 r.). W tabeli wszech czasów ekstraklasy - z 65 sezonami w najwyższej klasie rozgrywkowej - zajmuje 6. miejsce. Wychowankami klubu są m.in.: Marek Dziuba, Mirosław Bulzacki, Jacek Ziober, Tomasz Wieszczycki, Marek Saganowski.
Ekstraklasa gra dalej. Już w środę 24 czerwca (godz. 18.00-20.30) kolejne Studio S-13 w ramach 32. kolejki, a następne (33. kolejka) w sobotę 27 czerwca (godz. 17.30-20.00).
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Gra Ekstraklasa, Studio S-13 wraca. "Ta formuła to wzorzec sportowego radia"
32. K O L E J K A E K S T R A K L A S Y
Wtorek, 23 czerwca
Korona Kielce - Raków Częstochowa 0:1
Arka Gdynia - KGHM Zagłębie Lubin 3:2
ŁKS Łódź - Górnik Zabrze 1:3
Wisła Kraków - Wisła Płock 1:0
Środa, 24 czerwca
18:00: Lechia Gdańsk - Piast Gliwice (grupa A)
20:30: Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa (grupa A)
20:30: Lech Poznań - Pogoń Szczecin (grupa A)
Czwartek, 25 czerwca
19:00: Śląsk Wrocław - Cracovia (grupa A)
TABELA (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
Grupa mistrzowska
1. Legia Warszawa 31 20 3 8 65-30 63 +35
2. Piast Gliwice 31 16 5 10 36-28 53 +8
3. Lech Poznań 31 14 10 7 57-29 52 +28
4. Śląsk Wrocław 31 13 10 8 42-35 49 +7
5. Lechia Gdańsk 31 12 10 9 41-42 46 -1
6. Pogoń Szczecin 31 12 9 10 29-32 45 -3
7. Jagiellonia Białystok 31 13 8 10 43-40 47 +3
8. Cracovia 31 14 4 13 40-31 46 +9
Grupa spadkowa
9. Górnik Zabrze 32 12 11 9 45-41 47 +4
10. Raków Częstochowa 32 14 5 13 42-44 47 -2
11. KGHM Zagłębie Lubin 32 11 8 13 52-49 41 +3
12. Wisła Płock 32 10 9 13 37-51 39 -14
13. Wisła Kraków 32 11 5 16 39-50 38 -11
14. Arka Gdynia 32 8 9 15 31-49 33 -18
15. Korona Kielce 32 8 6 18 23-41 30 -18
16. ŁKS Łódź 32 5 6 21 27-57 21 -30 - spadek
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decyduje wyższa lokata po sezonie zasadniczym
Mecze w następnej kolejce
2020-06-26:
Raków Częstochowa - Arka Gdynia (18.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Korona Kielce (20.30)
2020-06-27:
Wisła Płock - ŁKS Łódź (15.00)
Legia Warszawa - Piast Gliwice (17.30)
Górnik Zabrze - Wisła Kraków (20.00)
2020-06-28:
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk (15.00)
Śląsk Wrocław - Lech Poznań (17.30)
2020-06-29:
Cracovia - Pogoń Szczecin (18.00)
REKLAMA
Czytaj także:
/PolskieRadio24.pl/PAP
REKLAMA