Serie A: koniec transferowej sagi? Media: Arkadiusz Milik bliżej Juventusu
Znany włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio poinformował, że przejście Arkadiusza Milika z SSC Napoli do Juventusu jest coraz bardziej prawdopodobne. Polski piłkarz miał już ustalić warunki kontraktu z nowym pracodawcą, a przejście napastnika do mistrza Włoch jest uzależnione już tylko od dogadania się klubów w sprawie kwoty odstępnego.
2020-07-28, 10:11
- Milik był łączony z innymi klubami, jednak od kilku miesięcy media donosiły o możliwych przenosinach Polaka do Turynu
- Okazuje się, że kluczową rolę w ewentualnym transferze napastnika mogą odegrać... prawa do wizerunku Federico Bernardeschiego, który miałby powędrować w odwrotnym kierunku
Powiązany Artykuł

Arkadiusz Milik już po słowie z Juventusem? Polak zarobi miliony
O możliwym przejściu reprezentanta Polski do klubu z Turynu mówi się od kilku miesięcy. Milik nie dogadał się z szefami Napoli w sprawie nowego kontraktu, a jego obecna umowa z klubem z południa Włoch wygasa z końcem czerwca 2021 roku. Dla "Partenopei" letnie okno transferowe jest ostatnią okazją, by sprzedać Polaka za dobre pieniądze.
Z odejściem Milika, który w Neapolu występuje od 2016 roku, pogodzony jest też trener Gennaro Gattuso. - Szanuję jego decyzję. W tej chwili musimy szukać następców - mówił szkoleniowiec Napoli na konferencji prasowej po jednym z meczów.
Kontrakt już gotowy
Polski napastnik był łączony m.in. z Tottenhamem Hotspur czy Atletico Madryt, jednak, według włoskich mediów, na prowadzeniu w wyścigu o podpis Milika, wciąż jest Juventus.
REKLAMA
Di Marzio, jeden z najbardziej znanych i najlepiej poinformowanych włoskich dziennikarzy sportowych, poinformował na swojej stronie internetowej, że "Stara Dama" osiągnęła porozumienie z Milikiem w sprawie indywidualnego kontraktu piłkarza. Nie oznacza to jeszcze, że przejście do drużyny, która w niedzielę zapewniła sobie dziewiąte z rzędu mistrzostwo Włoch, jest przesądzone.
Wszystko zależy od... Bernardeschiego
Porozumienia w sprawie kwoty transferu nie osiągnęły bowiem kluby. Właściciel Napoli Aurelio De Laurentiis żąda za swojego napastnika aż 50 milionów euro. Turyńczycy nie chcą płacić aż takiej kwoty, ale oferują dodatkowo swojego skrzydłowego Federico Bernardeschiego. Ta propozycja jest do przyjęcia przez neapolitańczyków, jednak kwestią sporną pozostają prawa do wizerunku reprezentanta Włoch.
REKLAMA
Bernardeschi sprzedał je jednej z firm reklamowych, podczas gdy szef Napoli chce by należały one do jego kluby. Negocjacje ma ułatwić planowana zmiana agenta włoskiego piłkarza.
pm
REKLAMA